Typ tekstu: Książka
Autor: Worcell Henryk
Tytuł: Zaklęte rewiry
Rok wydania: 1989
Rok powstania: 1936
złożył puste naczynie na stole, przy czym potrącił solniczkę - pieprz, sól i wykałaczki rozsypały się po czarnej powierzchni marmuru. Nerwowym ruchem pchnął solniczkę i wysypał resztę soli i pieprzu: "Masz, masz, kiedy tak chcesz!" Popielniczka zadzwoniła po raz drugi - dyrektor niecierpliwił się. Roman pochylił się nad stołem i zaczął skwapliwie przekładać szklanki z jednej tacki na drugą. "O, możesz sobie pukać, ile ci się podoba." Popielniczka znów zadzwoniła, ale tym razem tak głośno, że goście zaczęli się oglądać. Roman spojrzał na nich porozumiewawczo i złośliwie kiwnął głową, jakby chciał powiedzieć: Widzieliście kiedy takiego drania?" - Proszę, proszę! - zawołał urażonym głosem .
Dyrektor, tęgi
złożył puste naczynie na stole, przy czym potrącił solniczkę - pieprz, sól i wykałaczki rozsypały się po czarnej powierzchni marmuru. Nerwowym ruchem pchnął solniczkę i wysypał resztę soli i pieprzu: "Masz, masz, kiedy tak chcesz!" Popielniczka zadzwoniła po raz drugi - dyrektor niecierpliwił się. Roman pochylił się nad stołem i zaczął skwapliwie przekładać szklanki z jednej tacki na drugą. "O, możesz sobie pukać, ile ci się podoba." Popielniczka znów zadzwoniła, ale tym razem tak głośno, że goście zaczęli się oglądać. Roman spojrzał na nich porozumiewawczo i złośliwie kiwnął głową, jakby chciał powiedzieć: Widzieliście kiedy takiego drania?" - Proszę, proszę! - zawołał urażonym głosem &lt;page nr=306&gt;.<br>Dyrektor, tęgi
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego