robota,<br>reakcyjne w krąg słychać szeptanki!<br>Szczerząc kły, wróg klasowy<br>w górę wzniósł gadzią głowę<br>i za żółte zagląda firanki!''<br><br><br>Ach, trudna praca jest bezpieczniaka,<br>choć się hartuje w niej człek jak stal,<br>w powietrzu wisi straszliwa draka,<br>więc w sercu wzbiera gorycz i żal.<br><br><br>Przyszedł mroczny październik,<br>popsuł szyki, cholernik!<br>Zwiesił głowę poeta i płacze.<br>Zawiódł klasowy go nos,<br>odrzucono mu donos,<br>w krąg gęgają beztrosko Gęgacze!<br><br><br>Ach, ciężka dola jest bezpieczniaka,<br>kopniakom w nery już nastał kres!<br>Zrehabilitowano kułaka,<br>a także AK i PPS!<br><br><br>Na swej skromnej chałturze<br>nasz poeta się chmurzy,<br>bowiem skrzydeł nie może rozwinąć.<br>Wprawdzie nabył