Typ tekstu: Książka
Autor: Dymny Wiesław
Tytuł: Opowiadania zwykłe
Rok wydania: 1997
Rok powstania: 1963
i nigdy się już od tego nie odczepi, tak jak ja od mojej kosy. Może nie był wcale Ślązakiem. Może w ogóle nie wiedział, co to jest Śląsk, ale został Cholernym Ślązakiem na całe życie.
Nieźle budowało nam się ten most. Monterzy znali się na rzeczy jak rzadko. Partyjny był cichy jak grób, jak zakochany dupek snuł się wszędzie, a myśmy starym systemem pracowali do zmroku. W baraku pytali nas:
- Co teraz robicie?
- Budujemy most - odpowiadał Chudy.
- Ciągle go jeszcze budujecie? - pytali.
- Co ciągle? Dopiero dwa tygodnie, ciemniaku - odpowiadałem i tu musiał zawsze wtrącić się Stary:
- Budujemy mosty dla pana starosty
i nigdy się już od tego nie odczepi, tak jak ja od mojej kosy. Może nie był wcale Ślązakiem. Może w ogóle nie wiedział, co to jest Śląsk, ale został Cholernym Ślązakiem na całe życie.<br>Nieźle budowało nam się ten most. Monterzy znali się na rzeczy jak rzadko. Partyjny był cichy jak grób, jak zakochany dupek snuł się wszędzie, a myśmy starym systemem pracowali do zmroku. W baraku pytali nas:<br>- Co teraz robicie?<br>- Budujemy most - odpowiadał Chudy.<br>- Ciągle go jeszcze budujecie? - pytali.<br>- Co ciągle? Dopiero dwa tygodnie, ciemniaku - odpowiadałem i tu musiał zawsze wtrącić się Stary:<br>- Budujemy mosty dla pana starosty
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego