nie tylko służby zdrowia, załatwienie prywatnych interesów i interesików, kłótnie i bijatyki pokazywane przez media, pokazują paraliż polskiej polityki, w zasadzie w każdej dziedzinie. Ostatni minister ( repetujący swoją "misję"), paraliżowany przez partyjniackie kanapy i kanapki, z wielkimi chęciami ale niewielkimi możliwościami niewiele dokona. Sejm zawłaszczył uprawnienia prokuratur i sądów, powołuje coraz nowe "czerezwyczajki", w których obecność przysparza popularności, a zasiadający uczestnicy sądów ludowych w wielu przypadkach mają na pieńku z prokuraturą. Pomijam, że wielu wykazuje się "potęgą swoich umysłów i przygotowania do reprezentowania narodu" oraz służą przykładem wysokiej kultury w dyskusjach, zachowaniach i wypowiedziach. Teraz coraz mądrzejszych rad udzielają byli akuszerzy