Typ tekstu: Książka
Autor: Witkiewicz Stanisław Ignacy
Tytuł: Dramaty wybrane
Rok wydania: 1997
Rok powstania: 1920
chciałabym jak samice modliszki, które ku końcowi zjadają od głowy swoich partnerów, którzy mimo to nie przestają tego - wie pan, hehe!
II CZELADNIK
wymawia okropnie słowa francuskie, jak pani Mąsiorkowa; trzyma olbrzymi but oficerski
Kel ekspresją grotesk!
Czuć podniecenie niesamowite u Szewców

SAJETAN
Daj mu ten oficjerski, kirasjerski, psia jego flądra, but. Niech go skończy za ciebie. Jemu takie buty są potrzebne - jemu i tym panom, dla których on wsadza bohaterów przyszłej ludzkości do pałaców swoich, pałaców jego ducha. Hołotę trzymać za mordę - oto ich najszczytniejsze hasło. Hej! Hej! Hej!
I CZELADNIK
A on, wicie, jeszcze jedno, wicie, ma cierpienie, towarzyszu
chciałabym jak samice modliszki, które ku końcowi zjadają od głowy swoich partnerów, którzy mimo to nie przestają tego - wie pan, hehe!<br> II CZELADNIK<br> wymawia okropnie słowa francuskie, jak pani Mąsiorkowa; trzyma olbrzymi but oficerski<br>Kel ekspresją grotesk!<br> Czuć podniecenie niesamowite u Szewców<br>&lt;page nr=261&gt;<br> SAJETAN<br>Daj mu ten oficjerski, kirasjerski, psia jego flądra, but. Niech go skończy za ciebie. Jemu takie buty są potrzebne - jemu i tym panom, dla których on wsadza bohaterów przyszłej ludzkości do pałaców swoich, pałaców jego ducha. Hołotę trzymać za mordę - oto ich najszczytniejsze hasło. Hej! Hej! Hej!<br> I CZELADNIK<br>A on, wicie, jeszcze jedno, wicie, ma cierpienie, towarzyszu
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego