z tego, co mi jeszcze z geometrii pozostało w głowie. Narysowałem więc sobie przez wierzchołek trójkąta prostą równoległą do przeciwległego boku i teraz wnioskuję: kąty, które ta prosta utworzyła z bokami trójkąta, są równe odpowiednim kątom trójkąta przy boku przeciwległym, bo są to kąty naprzemianległe wewnętrzne. Zatem trzy kąty, które mają wspólny wierzchołek w tym wierzchołku trójkąta, przez który przeprowadziliśmy równoległą, są zawsze odpowiednio równe trzem kątom trójkąta, a w sumie dają kąt półpełny (180). Teraz moje wątpliwości znikły, a to w rezultacie wnioskowań kierowanych z góry postawionym zadaniem: rozstrzygnąć taką a taką wątpliwość, rozstrzygnąć, czy takie a takie zdanie jest