Typ tekstu: Książka
Autor: Żurakowska Zofia
Tytuł: Jutro niedziela
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1928
mówił o jedzeniu?).
- Drzewa czuwają i myślą, rozumieją, gdy jest ciemno, sens życia i śmierci, rozmawiają z Panem, który z niebios schodzi pomiędzy nie.
Henrysia zasnęła. Zbudził ją chłód poranku. Słońce jeszcze się kryło za horyzontem, ale jasno już było prawie, a wszystkie ptaki śpiewały pełne radości i oczekiwania. Ptaki niefrasobliwe i wolne z porankiem się witały pełną piersią.
Henrysi wydało się, że już nie będzie mogła wstać. Nogi, ręce, kark, wszystko było obolałe, połamane i bezsilne.
- No, jakże tam, Henrysiu? - zapytał ojciec. Był blady, ale uśmiechnięty wesoło. - Spałaś tylko godzinę - ciągnął widząc, że odpowiedzi nie można się spodziewać od tak
mówił o jedzeniu?). <br>- Drzewa czuwają i myślą, rozumieją, gdy jest ciemno, sens życia i śmierci, rozmawiają z Panem, który z niebios schodzi pomiędzy nie. <br>Henrysia zasnęła. Zbudził ją chłód poranku. Słońce jeszcze się kryło za horyzontem, ale jasno już było prawie, a wszystkie ptaki śpiewały pełne radości i oczekiwania. Ptaki niefrasobliwe i wolne z porankiem się witały pełną piersią. <br>Henrysi wydało się, że już nie będzie mogła wstać. Nogi, ręce, kark, wszystko było obolałe, połamane i bezsilne. <br>- No, jakże tam, Henrysiu? - zapytał ojciec. Był blady, ale uśmiechnięty wesoło. - Spałaś tylko godzinę - ciągnął widząc, że odpowiedzi nie można się spodziewać od tak
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego