Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Fakt
Nr: 02.02 (28)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
bramka dla zespołu z Jaworzna padła po moim błędzie. To był szczyt podłości, bo to on razem z Kompałą zagrali tak, że Górnik nie był w stanie zwyciężyć! - twierdzi Lech.
Fakt: Lubi pan mieć kłopoty?
PIOTR LECH: - Zawsze byłem sobą, bo tak mnie nauczyli w rodzinnym domu. Nienawidzę draństwa i obłudy. Od 16 lat jestem pierwszoligowym bramkarzem. W polskim futbolu widziałem już wszystko.
I przy goleniu może pan bez wstydu patrzeć w lustro?
- Jak najbardziej! Miałem wiele propozycji sprzedania meczu. Z żadnej nie skorzystałem. Dlatego do dzisiaj najbardziej boli mnie, gdy ktoś o przekręt podejrzewa bramkarza Lecha.
Stąd starcie z byłym
bramka dla zespołu z Jaworzna padła po moim błędzie. To był szczyt podłości, bo to on razem z Kompałą zagrali tak, że Górnik nie był w stanie zwyciężyć!&lt;/&gt; - twierdzi Lech.<br>&lt;who1&gt;Fakt: Lubi pan mieć kłopoty?&lt;/&gt;<br>&lt;who2&gt;PIOTR LECH: - Zawsze byłem sobą, bo tak mnie nauczyli w rodzinnym domu. Nienawidzę draństwa i obłudy. Od 16 lat jestem pierwszoligowym bramkarzem. W polskim futbolu widziałem już wszystko.&lt;/&gt;<br>&lt;who1&gt;I przy goleniu może pan bez wstydu patrzeć w lustro?&lt;/&gt;<br>&lt;who2&gt;- Jak najbardziej! Miałem wiele propozycji sprzedania meczu. Z żadnej nie skorzystałem. Dlatego do dzisiaj najbardziej boli mnie, gdy ktoś o przekręt podejrzewa bramkarza Lecha.&lt;/&gt;<br>&lt;who1&gt;Stąd starcie z byłym
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego