Typ tekstu: Książka
Autor: Pinkwart Maciej
Tytuł: Dziewczyna z Ipanemy
Rok: 2003
pozlepiała w nieregularne kluchy. Myślała, że tak ma być i podała to na stół, zmieszawszy uprzednio ser z cynamonem nieomalże w proporcji pół na pół, w dodatku zapominając dodać cukru.
Skrzywiłem się okropnie na sam widok i nawet nie zdążyłem nic powiedzieć, ani choćby spróbować, jak Magda wyrwała mi talerz sprzed nosa i roztrzaskała o zlew.
- Nie będzie klusek! - stwierdziła - nie nadaję się. A jutro chciałam zrobić jakieś frutti di mare, ale w sklepie są tylko śledzie.
Teraz i ona się uśmiechała, ale w tamtej chwili było nam obojgu przykro, z różnych zresztą powodów. Położyłem jej rękę na dłoni.
- Widzę, że
pozlepiała w nieregularne kluchy. Myślała, że tak ma być i podała to na stół, zmieszawszy uprzednio ser z cynamonem nieomalże w proporcji pół na pół, w dodatku zapominając dodać cukru.<br>Skrzywiłem się okropnie na sam widok i nawet nie zdążyłem nic powiedzieć, ani choćby spróbować, jak Magda wyrwała mi talerz sprzed nosa i roztrzaskała o zlew.<br>- Nie będzie klusek! - stwierdziła - nie nadaję się. A jutro chciałam zrobić jakieś frutti di mare, ale w sklepie są tylko śledzie.<br>Teraz i ona się uśmiechała, ale w tamtej chwili było nam obojgu przykro, z różnych zresztą powodów. Położyłem jej rękę na dłoni.<br>- Widzę, że
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego