Typ tekstu: Książka
Autor: Kuncewiczowa Maria
Tytuł: Cudzoziemka
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1936
Tak pusto, że wprost na nogach utrzymać się nie można... Ja mam złą naturę, kiedy rozpaczam, chcę mścić się. I wtedy też zapragnęłam zemsty. Ach, Władyś, Władyś ukochany - Róża załkała - już nawet strach wspomnieć, jak podle chciałam zemścić się na tobie za to, że zostawiasz mnie wpustce... I wtedy, Władyś (to była noc księżycowa) - spojrzałam w ogród. Drzewa, sadzawka, gwiazdy, taki właśnie blask na obłokach i na wodzie to tu, to tam, aż nagle - patrzę, słucham... wszystko! Drzewa szumią, blask i świat pełni się, nalewa po brzegi. Czuję, słyszę, że istnieje wszystko... I przeraziłam się! Jakże to? ja chcę dziecku mojemu odebrać
Tak pusto, że wprost na nogach utrzymać się nie można... Ja mam złą naturę, kiedy rozpaczam, chcę mścić się. I wtedy też zapragnęłam zemsty. Ach, Władyś, Władyś ukochany - Róża załkała - już nawet strach wspomnieć, jak podle chciałam zemścić się na tobie za to, że zostawiasz mnie wpustce... I wtedy, Władyś (to była noc księżycowa) - spojrzałam w ogród. Drzewa, sadzawka, gwiazdy, taki właśnie blask na obłokach i na wodzie to tu, to tam, aż nagle - patrzę, słucham... wszystko! Drzewa szumią, blask i świat pełni się, nalewa po brzegi. Czuję, słyszę, że istnieje wszystko... I przeraziłam się! Jakże to? ja chcę dziecku mojemu odebrać
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego