brzydkie sportsmenki?

brzydkie sportsmenki?
14.02.2014
14.02.2014
Szanowni Państwo,
mamy sportowców, którzy zdobywają medale lub mają je zdobyć. A jeśli są to kobiety, to są to sportsmenki. Nie podoba mi się ten wyraz. Czy jest lub był jakiś polski odpowiednik na nazwanie kobiet uprawiających sport?
Tytuły i nazwy zawodowe kobiet od lat budzą zainteresowanie nie tylko językoznawców, stanowią też „temat dyżurny” publikacji prasowych. Niekiedy prowokują do niemal ogólnonarodowej debaty, jak w wypadku niedawnych propozycji nazw kobiet piastujących ważne stanowiska, w rodzaju: premiera, ministra lub ministerka czy marszałkini.
Dyskusja te nie mogła ominąć nazw kobiet sportowców, zwłaszcza że od mniej więcej dwu dziesięcioleci obserwujemy gwałtowny wzrost liczby pań uprawiających sport wyczynowo, w tym dyscypliny do niedawna niejako zastrzeżone dla mężczyzn, jak boks, podnoszenie ciężarów czy hokej na lodzie. Problem czy to nazw kobiet uprawiających poszczególne dyscypliny sportu, czy to ogólnej nazwy kobiet sportowców sprowadza się przede wszystkim do mechanizmów tworzenia tych nazw, ich zgodności z systemem języka oraz stopnia akceptowalności przez normę językową i samych użytkowników języka.
Początki polskiej terminologii sportowej osadza się najczęściej w okresie międzywojennym, wskazują na to m.in. opracowania leksykograficzne. Dopiero w szóstym tomie Słownika języka polskiego, tzw. warszawskiego (tom z 1915 r.), znajdujemy wyrazy nazywające osoby uprawiające sport, są to: zapożyczony z angielskiego sportsman, obocznie sportsmen, oraz żeński odpowiednik sportsmanka//sportsmenka. Co ciekawe, w wydawanym ponad pół wieku temu Słowniku języka polskiego pod redakcją Witolda Doroszewskiego wyraz ten został potraktowany jako „przestarzały i wychodzący z użycia”. Wbrew tej prognozie słowo sportsmenka jest nadal obecne w języku, choć odczuwane jako „niepożądane”, na co wskazuje pytanie, albo „książkowe”, czego dowodzi współczesny Uniwersalny słownik języka polskiego pod red. Stanisława Dubisza.
Nazwa sportsmenka budzi wątpliwości różnorodnej natury, po pierwsze jest odczuwana jako wyraźnie obca, po drugie logiczniej byłoby kobietę nazwać sportswoman. Mielibyśmy wówczas w polszczyźnie parę analogiczną do biznesmen i bizneswoman.
Oficjalny polski odpowiednik sportsmenki, czyli zestawienie apozycyjne kobieta sportowiec, jako zbyt długie i mało wygodne w użyciu, nie jest powszechnie stosowane; jeśli już mamy z nim do czynienia, to głównie w publikacjach naukowych i prasowych. Zdarza się też, że wobec kobiet używa się męskiej formy sportowiec, możliwej do zaakceptowania w zdaniach typu: „Justyna Kowalczyk to wybitny sportowiec’’.
Nie przyjęło się w polszczyźnie ogólnej potoczne czy tylko środowiskowe określenie sportówka, mało prawdopodobne wydaje się upowszechnienie lansowanej przez niektóre media formy sportowczyni, analogicznej wobec konstrukcji typu skoczkini, strzelczyni.
Pozostaje nam zatem mimo zastrzeżeń zaaprobować nazwę sportsmenka, zwłaszcza że w potocznym obiegu mamy wuefmenkę (nauczycielkę wuefu), będącą żeńskim odpowiednikiem wuefmena (konkurencyjną parę tworzą wuefiarz i wuefiarka). Co więcej, wkrótce doczekamy się kolejnych form tego rodzaju. Kiedy tylko kobiety zaczną naśladować siłaczy, których z angielska zwie się strongmenami, pojawią się strongmenki.
Bogusław Nowowiejski, prof., Uniwersytet w Białymstoku
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego