warianty fleksyjne w słownikach i korpusie
Po dociekaniach i wypowiedziach językoznawców wydaje się, że nie ma reguły dla odmiany w dopełniaczu liczby mnogiej: buź a. buzi, a dla bazi tylko bazi (nienotowane w słownikach baź). Domysły kierują się więc na frekwencję formy bazi. I tu zapewne przyda się Korpus Języka Polskiego PWN.
Pozdrawiam.
20.06.2005
20.06.2005
Witam!Po dociekaniach i wypowiedziach językoznawców wydaje się, że nie ma reguły dla odmiany w dopełniaczu liczby mnogiej: buź a. buzi, a dla bazi tylko bazi (nienotowane w słownikach baź). Domysły kierują się więc na frekwencję formy bazi. I tu zapewne przyda się Korpus Języka Polskiego PWN.
Pozdrawiam.
Nie przeceniałbym informacji o wariantach fleksyjnych w słownikach. W większości słowników są one odzwierciedleniem intuicji leksykografów, a nie danych korpusowych. Na przykład w słownikach można znaleźć oboczne formy dłońmi i dłoniami (tę drugą nawet na pierwszym miejcu!), mimo że ich frekwencja w Korpusie Języka Polskiego PWN wynosi, odpowiednio, 714 i 4. Nie pobłądził oparty na obszernej kartortece cytatów słownik Doroszewskiego, który podaje narzędnik dłońmi, a o formie obocznej milczy. Godne uwagi, że pochodny wobec niego Mały słownik języka polskiego pod red. S. Skorupki i in. ma też tylko formę dłońmi i że do dziś rozwiązanie to powielają jego nowsze mutacje, np. wydany w 2003 r. Słownik języka polskiego, red. E. Sobol.
Bliźniaczą skroń słowniki traktują inaczej niż dłoń i podają tylko narzędnik skrońmi, w Korpusie PWN nieobecny (zaświadczona w nim jest tylko forma skroniami). Gdyby słownikarze byli konsekwentni, powinni i tu podać formy wariantywne: skroniami i skrońmi, a nie ograniczać się do tej drugiej, jak widać rzadszej, jeśli w ogóle używanej. Z przykładów tych wynika, że po pierwsze sama intuicja może być złym doradcą, po drugie konsekwencja w opisie słownikowym jest pożądana, choć trudna.
Przejdźmy teraz do Pana przykładów. W sprawie bazi i buzi Korpus PWN niewiele pomoże, gdyż zarówno dopełniacz baź, jak i buź mają w nim po jednym wystąpieniu. Formy bazi i zwłaszcza buzi są dużo częstsze, ale pierwsza występuje zwykle w liczbie mnogiej, a druga w pojedynczej. W tym stanie rzeczy informacje słownikowe na temat wymienionych rzeczowników można uznać za zadowalające i ewentualnie uzupełnić je o formę baź. Proszę zauważyć, że zarówno baź, jak i buź są w swoich funkcjach jednoznaczne, co w pewnych sytuacjach może przemawiać na ich korzyść.
Chyba tylko w Innym słowniku języka polskiego (PWN, 2000) informacje fleksyjne systematycznie opracowywano na podstawie Korpusu Języka Polskiego PWN, przynajmmniej tam, gdzie frekwencja form była dostatecznie duża, aby z niej wyciągać wiarygodne wnioski. ISJP ma formę dłońmi, nie ma dłoniami, ma za to skroniami, a skrońmi przytacza (trochę na wyrost) z zastrzeżeniem, że to forma rzadsza. W rozwiązaniu tym widoczny jest brak symetrii w opracowaniu bliźniaczych rzeczowników. Ale ten właśnie brak symetrii jest potwierdzony w korpusie. Językoznawcy mogą się zastanawiać, dlaczego dłoń odmienia się inaczej niż skroń, ale to już inna sprawa.
Bliźniaczą skroń słowniki traktują inaczej niż dłoń i podają tylko narzędnik skrońmi, w Korpusie PWN nieobecny (zaświadczona w nim jest tylko forma skroniami). Gdyby słownikarze byli konsekwentni, powinni i tu podać formy wariantywne: skroniami i skrońmi, a nie ograniczać się do tej drugiej, jak widać rzadszej, jeśli w ogóle używanej. Z przykładów tych wynika, że po pierwsze sama intuicja może być złym doradcą, po drugie konsekwencja w opisie słownikowym jest pożądana, choć trudna.
Przejdźmy teraz do Pana przykładów. W sprawie bazi i buzi Korpus PWN niewiele pomoże, gdyż zarówno dopełniacz baź, jak i buź mają w nim po jednym wystąpieniu. Formy bazi i zwłaszcza buzi są dużo częstsze, ale pierwsza występuje zwykle w liczbie mnogiej, a druga w pojedynczej. W tym stanie rzeczy informacje słownikowe na temat wymienionych rzeczowników można uznać za zadowalające i ewentualnie uzupełnić je o formę baź. Proszę zauważyć, że zarówno baź, jak i buź są w swoich funkcjach jednoznaczne, co w pewnych sytuacjach może przemawiać na ich korzyść.
Chyba tylko w Innym słowniku języka polskiego (PWN, 2000) informacje fleksyjne systematycznie opracowywano na podstawie Korpusu Języka Polskiego PWN, przynajmmniej tam, gdzie frekwencja form była dostatecznie duża, aby z niej wyciągać wiarygodne wnioski. ISJP ma formę dłońmi, nie ma dłoniami, ma za to skroniami, a skrońmi przytacza (trochę na wyrost) z zastrzeżeniem, że to forma rzadsza. W rozwiązaniu tym widoczny jest brak symetrii w opracowaniu bliźniaczych rzeczowników. Ale ten właśnie brak symetrii jest potwierdzony w korpusie. Językoznawcy mogą się zastanawiać, dlaczego dłoń odmienia się inaczej niż skroń, ale to już inna sprawa.
Mirosław Bańko, PWN