Michaił czy Michał Bułhakow

Michaił czy Michał Bułhakow
12.03.2002
12.03.2002
"Słownik nazw własnych” J. Grzeni oraz „Nowy słownik ortograficzny PWN” pod red. E. Polańskiego podają, kiedy polszczymy imię osoby narodowości innej niż polska. Zgodnie z tymi zasadami w obydwu wymienionych źródłach w części słownikowej można znaleźć Michaiła Bułhakowa. Tymczasem Bułhakow pojawił się jako Michał (spolszczony) w książkach wydanych przez: Czytelnika, Ossolineum, PIW, Znak, Wydawnictwo Dolnośląskie, Luk, MUZĘ SA i jeszcze kilka innych, mniej znanych. Nie są to oczywiście wszystkie przypadki, a i wydawnictwa nie muszą być jakoś szczególnie przywiązane do danej formy. To samo Wydawnictwo Dolnośląskie, które wydało „Mistrza i Małgorzatę” Michała, dziś wydaje książkę o Michaile. Niemniej na mój osąd forma Michał jest częstsza, co dodatkowo mogę podeprzeć wyliczeniami z mojej półki: 14 książek Michała (albo o Michale), i tylko jedna Michaiła.
Wspomniałem na początku o zasadach polszczenia imienia – pisownia Michał mogłaby nie być z nimi sprzeczna, jeśliby zaliczyć Bułhakowa do grona wybranych przypadków, jedną z zasad jest bowiem szczególne traktowanie wybranych osób. Może źródła poprawnościowe również powinny Bułhakowa do nich zaliczyć?
J.B.
Zasady polszczenia imion osób żyjących w XX wieku nie zostały sformułowane ostro ani w tych, ani w innych książkach, ponieważ zwyczaj językowy w tym zakresie jest chwiejny – funkcjonują wprawdzie formy Michaił||Michał Bułhakow, ale tylko Michaił Gorbaczow. A do wydawnictw, które preferują formę Michaił Bułhakow, należy zaliczyć także Wydawnictwo Naukowe PWN. Jednak nie tyle ze względu na słowniki tego wydawnictwa (bo w nich nazwisko to pojawiło się dopiero kilka lat temu), lecz encyklopedie podające taką formę od dawna.
Ujmując rzecz ogólnie, należy stwierdzić, iż „zachowujemy oryginalną postać graficzną imion żyjących współcześnie osób narodowości innej niż polska” lub też te imiona transkrybujemy; czasem odstępujemy od tej zasady, ale i tak „polska forma imion osobistości dwudziestowiecznych zdarza się rzadko” (Słownik nazw własnych, ss. 23-24). Dodajmy zresztą, że niezbyt często polszczy się również imiona osobistości, które żyły wcześniej. W szczegółach rzecz może się zaś przedstawiać różnie, gdyż „dość łatwo imiona Słowian zastępujemy polskimi” (Słownik nazw własnych, s. 29), a poza tym konsekwentnie polonizujemy imiona władców.
Tak ostrożnie sformułowany w wymienionych słownikach opis zagadnienia oznacza między innymi, że autorzy, świadomi tej chwiejności zwyczaju, nie chcieli narzucać kategorycznego rozwiązania. Nie ma zresztą takiej potrzeby. Wielu Polaków potrafi bez trudu podać rodzime odpowiedniki niektórych imion obcych, toteż spolszczone imiona mogłyby funkcjonować w szerokim zakresie, do pomyślenia są przecież formy Jerzy Bush, Katarzyna Deneuve, Jan Lennon itd. Użytkownicy języka polskiego mają tu pewną swobodę, wolą jednak wybrać imiona w postaci oryginalnej.
A wracając do Bułhakowa: moim zdaniem przewagę zyskuje zwyczaj używania jego imienia w formie Michaił, co też pokazuje podany przez Pana przykład i co jest zgodne z tendencją w języku. Można bowiem zauważyć zdecydowany odwrót od zwyczaju polszczenia imion słowiańskich, co pokazują takie przykłady: Włodzimierz Lenin – Władimir PutinKarel||Karol CzapekKarel Gott.
Pisownia Michał Bułhakow nie jest sprzeczna z regułą, ponieważ słowniki te zawierają raczej opis problemu polszczenia imion niż kategoryczne reguły w tym względzie. Słowniki te nic też nie wspominają o „wybranych przypadkach” ani o tym, że „jedną z zasad jest szczególne traktowanie wybranych osób”.
Jan Grzenia, Uniwersytet Śląski
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego