Minus jedynka

Minus jedynka
2.11.2016
2.11.2016
Szanowni Państwo,
zastanawiam się, jak powinno być zapisywane wyrażenie minus jedynka. Zdrowy rozsądek podpowiada, że właśnie tak, jak to zrobiłem. Z drugiej strony, czy to nie jest przypadek nieodmiennej przydawki stojącej przed rzeczownikiem, co wskazywałoby na pisownie łączną? Minusjedynka wygląda dziwnie, ale chyba nie gorzej niż na przykład stodwudziestkapiątka.
Z wyrazami szacunku
Czytelnik
W tekstach poświęconych zagadnieniom matematycznym (i pokrewnym) występuje powszechnie zapis minus jedynka, por. np.
Oznacza to, że wszystkie jedynki i minus jedynki się „kasują” w powyższej sumie. Inaczej – każda jedynka ma do pary minus jedynkę. Zatem łącznie jest ich parzysta liczba, czyli n jest parzyste. Przeciwnie, gdy n będzie nieparzyste, to w naszej sumie wystąpi jedynka bądź minus jedynka nie do pary i suma nie będzie mogła się wyzerować.
Jedynka jest specyficzną liczbą, a zwłaszcza minus jedynka.
Jedynka i minus jedynka dają się zapisać jako logarytm.
Każde rozstawienie wyznacza pewien ciąg złożony z jedynek i minus jedynek, gdzie jedynka na k-tym miejscu oznacza wpływ dukata do kasy, a minus jedynka wypływ. Oczywiście, nie każdy ciąg jedynek i minus jedynek jest dozwolony.
Minus jedynka podniesiona do potęgi nieparzystej daje –1.
Z formalnego punktu widzenia minus jedynka (‘cyfra oznaczająca liczbę –1’) to zestawienie, czyli – w tym wypadku – połączenie dwóch wyrazów fonologicznych (każdy element zachowuje swój własny akcent) i ortograficznych w całość stanowiącą pojedynczy leksem w sensie syntaktycznym i semantycznym.
Nie jest to typowe dla polszczyzny zestawienie (typowe to np. euglena zielona, dom opieki społecznej, generał brygady, dziadek do orzechów), lecz należy pamiętać, iż werbalne eksplikacje zapisu matematycznego (i logicznego) są swego rodzaju przekładem intersemiotycznym. Mamy bowiem do czynienia z tłumaczeniem zapisu matematycznego, dla którego głównym tworzywem są znaki graficzno-symboliczne, na inny kod semiotyczny, jakim są znaki języka naturalnego. W konsekwencji zapis matematyczny narzuca językowi naturalnemu swoją składnię i swój szyk, tzn. nieodmienny rzeczownik, który pełni funkcję podrzędną, poprzedza odmienny rzeczownik, będący wyrazem określanym. Przypomina to funkcjonujące w polszczyźnie kalki słowotwórcze z angielszczyzny typu: porno film, porno biznes itp.
Nie można wykluczyć, iż za jakiś czas omawiana tu konstrukcja stanie się zrostem, czyli całością formalno-treściową, stanowiącą także pojedynczy wyraz ortograficzny (czyli ciąg liter, ograniczony z obu stron odstępami lub znakami interpunkcyjnymi) oraz fonologiczny (czyli ciąg fonemów, ograniczony z obu stron pauzami, w którego obrębie znajduje się jedna sylaba akcentowana), por. np. dobra + noc, ale: dobranoc.
Adam Wolański
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego