Nie nadużywajmy wielkiej litery!

Nie nadużywajmy wielkiej litery!
24.06.2016
24.06.2016
Ostatnio spotkałem się z pisownią wielką literą w ofercie banku dotyczącej Konta X (nie podaję pełnej nazwy, aby nie robić reklamy), którego nazwę (dwuczłonową) zapisano wielkimi literami. Podobnie w ofercie jednego z przewoźników kolejowych pojawiły się ostatnio tzw. strefy ciszy, zapisywane każdorazowo wielkimi literami (Strefa Ciszy). Czy można uzasadnić te wielkie litery?

Z poważaniem
Antoni M.
Nadużywanie wielkiej litery stało się w ostatnich latach prawdziwą plagą – można odnieść wrażenie, że każdy, kto ma coś do zaoferowania, nadaje temu czemuś rangę jedynego, niepowtarzalnego bytu zasługującego na pisownię wielką literą. W sklepie możemy więc kupić Ołówek Z Gumką (!), w restauracji zająć Miejsce przy Oknie (!!), wypić Kawę z Mlekiem (!!!) i zjeść Malinę Krajową (!!!!), a potem skorzystać z Toalety dla Niepełnosprawnych (!!!!!);(przykłady są autentyczne). W ostatnim wypadku usprawiedliwieniem zastosowania wielkiej litery w wyrazie niepełnosprawny mogą być jedynie względy grzecznościowe.
Można sądzić, że bank stosuje wielką literę we wszystkich słowach nazwy określonego typu konta (np. Konto Prywatne) po to, by zaznaczyć, iż jest to specyficzny, jedyny w swoim rodzaju byt. Prawdę mówiąc, nie przemawia to do mnie.
Podobnie – uważam, że wyrażenie strefa ciszy na oznaczenie wagonu, w którym pasażerowie nie są narażeni na słuchanie muzyki słuchanej przez współtowarzyszy podróży czy ich głośnych rozmów, powinno być zapisywane od małych liter. Ma ono w tym wypadku znaczenie dokładnie takie, jakie ma poza tym użyciem (np. strefa ciszy w parku, w szpitalu), a więc nie oznacza bytu stworzonego przez PKP – strefy ciszy istniały jeszcze, zanim powstało PKP.
Katarzyna Kłosińska, Uniwersytet Warszawski
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego