O nazwie jagody goji

O nazwie jagody goji
31.01.2017
31.01.2017
Szanowni Państwo,
popularnym składnikiem spożywczym stały się ostatnio owoce Goji (lub jagody Goji). Mam wątpliwości w związku z pisownią tego wyrażenia, nie notowanego przez słownik. Zazwyczaj spotykam taką formę, jaką podałem. Wydaje mi się, że po pierwsze wyraz goja powinien być pisany od małej litery, po drugie odmieniany jako goi, nie goji. Proszę o rozwianie moich wątpliwości.

Z wyrazami szacunku
Czytelnik
Nazwa jagody goji jest pod wieloma względami niefortunna w polszczyźnie. Po pierwsze, przeciętny Polak, który słyszy wyrażenie ze słowem jagody, wyobraża sobie owoc podobny do jagody rosnącej w naszych lasach. Tymczasem wyraz ten został tu użyty w znaczeniu terminologicznym (‘owoc wielu roślin mający mięsistą, soczystą owocnię, zawierającą zwykle liczne nasiona’ – definicja z Uniwersalnego słownika języka polskiego PWN pod red. S. Dubisza); w tym samym znaczeniu występuje np. w wyrażeniu jagody pomidorów. Oczywiście, nie ma powodu, by słowo goji pisać od wielkiej litery.
Po drugie, połączenie wyrazu goji z jakimś rzeczownikiem w prepozycji (jagody goji, owoce goji) może sugerować (czego dowodem jest Pańskie pytanie), że goji to dopełniacz (owoce – czego? – goji). Tymczasem forma goji jest mianownikiem, a wyrażenie jagody goji zawiera tzw. przydawkę rzeczownikową (jak np. brat bliźniak, pies pudel), w której od pierwszego wyrazu wyprowadzamy pytanie jaki? jaka? jakie?, nie zaś kogo? czego?. A zatem owoce goji to ‘owoce zwane goji’. Nazwa goji występuje też, rzecz jasna, samodzielnie, i to wydaje się najrozsądniejsze, ponieważ nie powoduje błędnej interpretacji gramatycznej. Sąsiedztwo wyrazu nadrzędnego (owoce, jagody) ma oczywiście służyć właściwej interpretacji semantycznej tego słowa – ktoś, kto podaje przepis na deser z tymi owocami, chce mieć pewność, że czytelnik zrozumie, że potrzebnego składnika ma szukać na dziale owocowo-warzywnym.
Słowo to nie zaadaptowało się jeszcze w polszczyźnie. Możemy się spodziewać, że albo pozostanie w obecnej, dość nietypowej dla naszego języka formie (goji), albo ulegnie spolszczeniu i przekształci się w rzeczownik goja (zapisywany w dopełniaczu poprawnie: goi) – czas pokaże. Jeśli chodzi o wymowę, to wszystko wskazuje na to, że utrwali się ta, która dominuje obecnie – |goji|. Niektórzy wymawiają to słowo po angielsku (a wymowa angielska pozostaje pod wpływem wymowy chińskiej; zob. poniżej) – |godżi|, jednak jest to zdecydowanie rzadsze.
Wyraz ten podobno został wymyślony przez amerykańskiego botanika Bradleya Dobosa w 1973 roku i stanowi przekształcenie słowa gŏuqĭ (枸杞), oznaczającego jagodę, używanego przez Chińczyków zamieszkujących jeden z regionów w Himalajach. Nazwy te – zarówno angielska (i używana w innych językach europejskich) goji, jak i oryginalna gŏuqĭ (枸杞) – odnoszą się do rośliny fachowo zwanej kolcowojem chińskim (a także innej, zwanej kolcowojem pospolitym), czyli Lycium chinense (Lycium barbarum). Owoców tej rośliny używa się w medycynie chińskiej, gdyż są one bogate w witaminy, minerały i mikroelementy, dzięki czemu mają podobno zbawienny wpływ na zdrowie. Zapewne to sprawiło, że zawędrowały one do Europy i Ameryki Północnej, a wraz z nimi ich kłopotliwa dla polszczyzny nazwa.
Katarzyna Kłosińska, Uniwersytet Warszawski
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego