dojdzięto, doszlono

dojdzięto, doszlono
9.12.2008
9.12.2008
Szanowni Eksperci!
Często w poradni określa się coś jako nieużywane, ale zbudowane poprawnie – czy można tak powiedzieć o imiesłowach dojdzięto, doszlono? Wydaja się być bardzo przydatne, dlaczego więc nie funkcjonują w jezyku polskim?
Dziękuję,
Magda
Skoro mamy wieść – wiedzie – wiedziono i kłaść – kładzie – kładziono, to może się nasuwać iść – idzie – idziono, a stąd dojdziono. Na przykład: „W Poradni dojdziono do wniosku, że…”. Tak jednak normalnie nikt nie mówi i nic dziwnego: domniemana forma jest oparta na bardzo wątłej analogii. Całkiem inaczej jest np. z wołaczami, których budowa nie budzi wątpliwości, nawet gdy odnoszone są do rzeczy, których normalnie się nie woła.
W polszczyźnie jest niejedna luka, leksykalna i gramatyczna, ale ich braku zazwyczaj nie odczuwamy, gdyż radzimy sobie w inny sposób, np. „W Poradni wyciągnięto wniosek, że…” (zamiast dojdziono do wniosku), „Trzynastego dnia osiągnięto biegun…” (zamiast dojdziono do bieguna).
Mirosław Bańko, PWN
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego