przystoi
mam pytanie o czas. przystoi. Jak wygląda jego odmiana? Czy jest to czas. niefleksyjny, czy jednak poprawne jest zdanie: „Pewne zachowania nie przystoją takim ludziom”? WSPP dopuszcza tylko 3. os. w użyciu nieos., a zarazem podaje sprzeczny przykład: „Żałoba przystoi rodzinie zmarłego”, czyli zwykłe użycie osobowe. Wszystkie słowniki odnotowują jedynie formę przystoi, niemniej Google zwracają aż 60 000 wyników dla formy przystoją (nienotowanej w słownikach).
13.10.2010
13.10.2010
Dzień dobry, mam pytanie o czas. przystoi. Jak wygląda jego odmiana? Czy jest to czas. niefleksyjny, czy jednak poprawne jest zdanie: „Pewne zachowania nie przystoją takim ludziom”? WSPP dopuszcza tylko 3. os. w użyciu nieos., a zarazem podaje sprzeczny przykład: „Żałoba przystoi rodzinie zmarłego”, czyli zwykłe użycie osobowe. Wszystkie słowniki odnotowują jedynie formę przystoi, niemniej Google zwracają aż 60 000 wyników dla formy przystoją (nienotowanej w słownikach).
Hasło w WSPP jest rzeczywiście źle opracowane. Przystoi ma w zasadzie tylko formy 3-osobowe, ale za to we wszystkich czasach, trybach i liczbach. Jeśli łączy się z bezokolicznikiem, nie toleruje mianownika, np. „Wam nie przystoi się tak zachowywać”. Bez bezokolicznika natomiast akceptuje mianownik, np. „Takie zachowania nie przystoją kobiecie”. W Narodowym Korpusie Języka Polskiego ciąg nie przystoją występuje 111 razy, na pierwszym miejscu wyszukiwarka podaje cytat z Ziemi Ulro Miłosza.
Jeśli dopuszczalny jest podmiot-mianownik, to czasownik powinien dać się odmieniać przez osoby. Spróbujmy wcielić się w owe zachowania, o których mowa wyżej. „My nie przystoimy kobiecie” – moglibyśmy powiedzieć o sobie. „A komu przystoicie?” – mógłby zapytać nas ktoś. Kiedyś bawiło mnie wymyślanie takich przykładów (por. też „Po co ty, drewno, gniłoś?”), ostatnio jednak czuję do nich mniej zapału.
Jeśli dopuszczalny jest podmiot-mianownik, to czasownik powinien dać się odmieniać przez osoby. Spróbujmy wcielić się w owe zachowania, o których mowa wyżej. „My nie przystoimy kobiecie” – moglibyśmy powiedzieć o sobie. „A komu przystoicie?” – mógłby zapytać nas ktoś. Kiedyś bawiło mnie wymyślanie takich przykładów (por. też „Po co ty, drewno, gniłoś?”), ostatnio jednak czuję do nich mniej zapału.
Mirosław Bańko, PWN