w Wilanowie czy na Wilanowie?
nigdzie nie znalazłem jednoznacznej odpowiedzi, czy prawidłową formą jest raczej „Mam dom w Wilanowie” (dzielnica Warszawy), czy też „Mam dom na Wilanowie”. Funkcjonują różne mniej lub bardziej wiarygodne teorie (np. oparte o prawdy historyczne), których nie będę przytaczał. Może obie formy są dopuszczalne. Z góry dziękuję za wyjaśnienia.
Pozdrawiam,
mazzi
PS. Nie wierzę, że limit mnie tym razem „nie dopadł”, próbowałem codziennie od dwóch miesięcy :)
17.11.2011
17.11.2011
Szanowni Państwo,nigdzie nie znalazłem jednoznacznej odpowiedzi, czy prawidłową formą jest raczej „Mam dom w Wilanowie” (dzielnica Warszawy), czy też „Mam dom na Wilanowie”. Funkcjonują różne mniej lub bardziej wiarygodne teorie (np. oparte o prawdy historyczne), których nie będę przytaczał. Może obie formy są dopuszczalne. Z góry dziękuję za wyjaśnienia.
Pozdrawiam,
mazzi
PS. Nie wierzę, że limit mnie tym razem „nie dopadł”, próbowałem codziennie od dwóch miesięcy :)
Prawdą jest, że nazwy dawnych podmiejskich miejscowości, łączące się z przyimkiem w, zaczynają wchodzić w związek z przyimkiem na, gdy miejscowości te przekształcą się w dzielnice miast. Pisaliśmy o tym wielokrotnie w naszej poradni i może to są właśnie te „mniej lub bardziej wiarygodne teorie”, o których Pan wspomniał. Zgodnie z tą tendencję za jakiś czas pewnie będziemy pisać tylko „Mam dom na Wilanowie”. Na razie jednak dominuje konstrukcja z przyimkiem w, utrwalana w książkach i materiałach dla turystów, gdzie pisze się o pałacu w Wilanowie.
Możliwe, że oprócz zmian administracyjnych konstrukcji na Wilanowie sprzyja popularność twórczości Hanny Muszyńskiej-Hoffmanowej, a zwłaszcza książki Panie na Wilanowie. Obecność w jej tytule przyimka na traktuję jako zabieg stylizacyjny, nawiązanie do sformułowań typu pan na zamku albo szlachcic na zagrodzie. W XIX-wiecznych tekstach należących do Korpusu Języka Polskiego PWN (wielka szkoda, że tekstów klasyki literackiej nie zawiera Narodowy Korpus Języka Polskiego!) udało mi się znaleźć trzy źródła poświadczające użycie zwrotu w Wilanowie (u M. Wirtemberskiej, J. U. Niemcewicza i J. I. Kraszewskiego), nie znalazłem natomiast żadnego przykładu zwrotu na Wilanowie. Jeżeli więc nawet kiedyś mówiło się w taki sposób, to dawno i w wieku XIX konstrukcja taka była już rzadkością.
Możliwe, że oprócz zmian administracyjnych konstrukcji na Wilanowie sprzyja popularność twórczości Hanny Muszyńskiej-Hoffmanowej, a zwłaszcza książki Panie na Wilanowie. Obecność w jej tytule przyimka na traktuję jako zabieg stylizacyjny, nawiązanie do sformułowań typu pan na zamku albo szlachcic na zagrodzie. W XIX-wiecznych tekstach należących do Korpusu Języka Polskiego PWN (wielka szkoda, że tekstów klasyki literackiej nie zawiera Narodowy Korpus Języka Polskiego!) udało mi się znaleźć trzy źródła poświadczające użycie zwrotu w Wilanowie (u M. Wirtemberskiej, J. U. Niemcewicza i J. I. Kraszewskiego), nie znalazłem natomiast żadnego przykładu zwrotu na Wilanowie. Jeżeli więc nawet kiedyś mówiło się w taki sposób, to dawno i w wieku XIX konstrukcja taka była już rzadkością.
Mirosław Bańko, Uniwersytet Warszawski