Frazeologia

Frazeologia
Dzielimy się tu z wami wszystkim, co wiemy o frazeologizmach: skąd się wzięły, co znaczą, jaką mają postać i w jakich kontekstach mogą być użyte.
 
  • Cicha woda
    Czyli: ktoś skromny i spokojny, kto potrafi wykazać się nieoczekiwanymi cechami. To właściwie komplement, wskazujący na
  • Cienko prząść
    Czyli: cierpieć biedę; także: ciężko chorować. Kiedy mamy mało przędziwa, przędziemy cienko. A gdzie cienko, tam się rwie. Słowo cienko odnosi się do spraw, sytuacji nie najlepszych.
  • Ciepłe kluchy
    Czyli: człowiek niemrawy, o słabej woli; niedorajda. Biblia mówi, że lepiej być zimnym albo gorącym, niż letnim. Te kluski pewnie lepsze byłyby gorące, ale większość woli ciepłe od zimnych.
  • Ciężkie czasy
    Czyli: okres kłopotów, niedostatku. Kiedy nam trudno, czujemy jakby ciężar. Co trudne, nazywamy coraz częściej ciężkim. Ciężko powiedzieć, dlaczego słowo trudno ustępuje słowu ciężki.
  • Czarna magia
    Czyli: coś, czego zrozumieć nie sposób. Zwykle skromnie przyznajemy, że to, co dla nas niezrozumiałe, inni zrozumieć mogą – i mówimy: to dla mnie czarna magia.
  • Czarny koń
    Czyli: nieoczekiwany zwycięzca. Pierwszy użył tego określenia Beniamin Disraeli, w odniesieniu do wyścigów konnych. Potem tę metaforę stosowano w sytuacjach politycznych, także w sportowych.
  • Czarny rynek
    Czyli: strefa nielegalnego handlu. Nie ma rynku białego czy jasnego, tylko o czarnym mówimy. Ta barwa ma się kojarzyć ze złem, a co najmniej z bezprawiem.
  • Czekać na Godota
    Czyli: odwlekać działanie, pozorując to czekaniem na coś, o czym wiemy, że
  • Czeski film
    Czyli: sytuacja, w której nie wiadomo, o co chodzi. W latach sześćdziesiątych minionego stulecia popularne było czeskie kino, które czasem w swojej awangardowości stawiało wysokie wymagania odbiorcom.
  • Czuć bluesa
    Czyli: wiedzieć, o co chodzi; wyczuwać sprawę, atmosferę. Blues klasyczny to specyficzny gatunek pieśni niewolników murzyńskich, z pytaniami i odpowiedziami, z charakterystycznymi „nutami bluesowymi”.
  • Czuć do kogoś miętę
    Czyli: mieć skłonność, pociąg do kogoś na tle erotycznym. Czucie wiąże się z uczuciami, naszym emocjonalnym stosunkiem do kogoś lub czegoś, ale także z konkretnym zmysłem powonienia, który raczej prowadzi wrażenie od czegoś do nas.
  • Czuć pismo nosem
    Czyli: przewidywać niebezpieczeństwo, czyjeś złe zamiary. Ktoś, kto czuje, co się święci (ten święty czasownik też zwiastuje coś niedobrego), może tego uniknąć.
  • Czyste konto
    Czyli: brak obciążeń, zobowiązań, przewin. W banku czyste, wyczyszczone konto nie jest przedmiotem tęsknot. Dobrze jest coś na koncie mieć. Inaczej w metaforze życiowej: tu jedynie dobre konto to konto czyste.
  • Czytać między wierszami
    Czyli: odbierać informacje ukryte, nie podane wprost. W wierszach, linijkach tekstu, zawarty jest komunikat, który każdy umiejący czytać potrafi przeczytać, a umiejący posługiwać się rozumem – zrozumieć.
  • Dać komuś arbuza
    Czyli: odmówić ręki konkurentowi do niej. Można dawać też czerninę, inaczej czarną polewkę, można dawać kosza. Ważne, by się dawało właśnie
  • Damski bokser
    Czyli: ktoś, kto wykorzystując przewagę fizyczną, bije słabszych, zwłaszcza kobiety. Damski może być
  • Dawać czemuś wyraz
    Czyli: okazywać swój stan wewnętrzny – przekonania, emocje, wrażenia. Dajemy wyraz, wyrażając coś, nie tylko wyrazami.
  • Dolewać oliwy do ognia
    Czyli: pogarszać sytuację przez zaostrzanie konfliktu. Dolewanie oliwy to sposób na podsycanie ognia, czyli sporów, wylewanie jej na wzburzone fale to sposób na tych sporów łagodzenie.
  • Dostać szkołę
    Czyli: doświadczyć trudności, być poddanym ciężkiej próbie. Szkoła to albo budynek, albo pewien cykl kształcenia. Tę pierwszą rzadko się daje i dostaje,
  • Drugie dno
    Czyli: znaczenie ukryte, podtekst. Mówiąc, że czyjaś wypowiedź lub w ogóle jakaś sprawa ma drugie dno, pokazujemy w pewien sposób głębię tej sprawy – i własną też.
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego