MŻAWKA
Między słowami mżyć i mrzeć istnieje niepokojące podobieństwo, które byłoby bliższe, gdyby obok mżenia było nie marcie, lecz mrzenie.
W każdym razie w mżącym deszczyku coś zamierającego (chyba nie ma mrzącego) daje się poczuć i usłyszeć, jeśli nie zobaczyć – w zobaczeniu przeszkadza odmienna pisownia, która sprawia, że mżawce dalej jest od umierania. Mżawka jednak nie mrze, mży co najwyżej.
Jerzy Bralczyk