kabza
Korpus Języka Polskiego PWN
Autentyczne przykłady użycia w piśmie i mowie zgromadzone w Korpusie
- ... Dmuchnąć w jaki żagiel
(dmucha) i na Hawaje! Swoboda, verstanden? Kabza
nabita, zielone papugi łażą ci po ramionach, bogate
amerykańskie samice... - ... junior, już niedługo podmienił go model ostateczny. Dom, samochód, pełna kabza, reszty nie trzeba. Na zakończenie przychodzą mi do głowy dwa...
- ... darmowe jedzenie poplecznikom, a dzięki nagłemu zainteresowaniu świata nabijał sobie kabzę (w 1985 roku potroił zasoby obcej waluty dzięki ogromnemu napływowi...
- ... jedno z lepszych. Może Dąbrowskiego?
Wrzucam pieniądze do parkometru, nabijając kabzę jakimś lepszym przekręciarzom. Każdą monetę znikającą w zgrzytliwym automacie żegnam...
- ... nie uznawał przymusu, zobowiązań i terminów. Ledwie jako tako napełnił kabzę, zamykał "fabrykę" i szedł hulać albo wyrywał na deski w...
- ... a wokół kraj jak Zachód Dziki,
można więc dobrze nabić kabzę,
i to w dodatku bez ryzyka.
Szmaciaki, że nie bite... - ... rozdrażnienie, bądź to przemęczeniem, kiedy byli goście, bądź niepokojem o kabzę, kiedy był w klienteli zastój. Musieli mimo wszystko dobrze wiedzieć...
- ... kopertę na spągu, sam siadł na klocu i wytrząsnął z kabzy srebrne monety; obok nich posadził żabę.
- To dla ciebie, a... - ... w pensjonatach. Jeśli pałamy autentyczną chęcią odchudzenia portfela i nabijania kabzy spekulantom, można skorzystać z pensjonatów na Kreuzbergu. Ceny takie same...
- ... pięknie błyszczał.
- To dla ciebie, kamracie! Bier a ciep* do kabzy!
- Dzięka ci - odrzekł żabi pachoł i począł przenosić srebro do... - ... staruszki. Elfka zawadiacko przełożyła prawą stopę nad łękiem, sięgnęła do kabzy i zamaszyście sypnęła w tłum garścią monet. Reef i Asse...
- ... i skomlał.
A za nim żandarm, dociskając czapkę, wyciągnął z kabzy pistolet.
Strzelił, aż zawarczało, i wrócił do Hanczarki.
Pies leżał... - ... majątkowy dla najzamożniejszych. Dziś "lewicowy" Miller niczym Reytan broni ich kabzy. Ja rozumiem, że jest mu bliżej do panów Gudzowatego, Kulczyka...