ździebko
Korpus Języka Polskiego PWN
Autentyczne przykłady użycia w piśmie i mowie zgromadzone w Korpusie
- ... najszybciej wrócić do domu. Pozwolę sobie, bez urazy, ździebko pomóc. Ździebko. Za grosik. Tyle by, jak mówi poeta, moc móc wzmóc...
- ... Kto?
- Rogulski, ma drogerię na Jagiellońskiej.
- Obok podstawówki? - zdziwił się ździebko Zygmunt.
- Ychy.
Tymczasem Rogulski uśmiechnął się jednoznacznie do kelnerki, lustrując... - ... już trzeba kończyć, ale ciągnę kretyńsko:
- Wiesz, Maria to kobieta ździebko przechodzona, no i ktoś musi prowadzić dom, bo uprawianie seksu... - ... nie ma na was sprawiedliwości, rzezimieszki. Figa! Potańcujesz, bratku, jeszcze ździebko, nim cię wypuścimy furtką na tamten świat. Nie będziesz odpowiadał...
- ... On po ciebie dzwoni jak po straż pożarną, szanuj się ździebko, dziewczyno!
- Mhy! - Bogna nie słucha, przed szczątkiem zmatowiałego lustra pozostałym... - ... Ty ciśnij na tę, ja na tę,
Mocniej, mocniej! Jeszcze ździebko!
Małgosia:
Ty, Jasiu, rękę masz krzepką,
A ja...
Jaś:
Pchaj... - ... jeśli nie ostrzegłem Sławka, nie zwierzyłem mu się, to jednak ździebko go wystawiłem.
I oto Sławek odjeżdża w niebyt, do tłumu... - ... kudłaty jak większość jego wychowanków, tylko niedbale ostrzyżony, jedynie w ździebko mniej rozciągniętym swetrze niż jego podopieczni, ale w tandetnych niedopasowanych...
- ... chciałbym jak najszybciej wrócić do domu. Pozwolę sobie, bez urazy, ździebko pomóc. Ździebko. Za grosik. Tyle by, jak mówi poeta, moc...
- ... się niekiedy również pośmiać i pożartować. Trochę się wygłupiamy, robimy ździebko złośliwe psikusy personelowi lub co zdrowszym chorym Wszystko to, aby...
- ... królewską duszę.
- Jak tam robota?
- Teraz w occie muszę
Rozpuścić ździebko. Zjawią się poddani...
- Bądź ostrożniejszy! Z tych związków dynamit
Mieszano... - ... haustami ciągnął z butelki roziskrzony płyn.
- Pijesz niczego. No, jeszcze ździebko. Nie żałuj sobie. Zaraz będziesz do rzeczy.
Sołomin przechylił flaszkę... - ... w kalinowym gęstym gaju.
Kłonią, kłonią się ku sobie...
Zadrzemały ździebko obie.
. . . . . . . . . . . .
A gdy błysnął świt różowy,
już podniosły obie głowy... - ... Dlaczego nie był pan w pracy?
- Powiem jak na spowiedzi - ździebko zapilim.
- A wczoraj co pan robił, też wódka? Klinem leczyliśmy...