Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Przekrój
Nr: 2926
Miejsce wydania: Kraków
Rok: 2001
patrolu przepuścił, bo był chory.
- I z kijem od miotły chodzę. A mój sąsiad Stefek Roter gada, że stary jest i nie będzie stróżował - Morgaś denerwuje się, bo sam ma 68 lat.
Roter ma 75 lat i raz był w patrolu. - Zmarzłem i spać mi się chciało. Swoje krowy i źrebaka zamyka na kłódkę, od kiedy na targu usłyszał, jak złodzieje potrafią omotać kradzione bydlę. - Zakładają przednie nogi na budę żuka i tak podkręcą ogonem, że zadem podskoczy - Roter czegoś podobnego jeszcze nie widział.

Uwaga - wieś pod ochroną
- Ze cztery lata ta szajka grasuje - wójt Józef Syska podejrzewa, że to sąsiednia
patrolu przepuścił, bo był chory.<br>- &lt;q&gt;I z kijem od miotły chodzę. A mój sąsiad Stefek Roter gada, że stary jest i nie będzie stróżował&lt;/&gt; - Morgaś denerwuje się, bo sam ma 68 lat.<br>Roter ma 75 lat i raz był w patrolu. - Zmarzłem i spać mi się chciało. Swoje krowy i źrebaka zamyka na kłódkę, od kiedy na targu usłyszał, jak złodzieje potrafią omotać kradzione bydlę. - &lt;q&gt;Zakładają przednie nogi na budę żuka i tak podkręcą ogonem, że zadem podskoczy&lt;/&gt; - Roter czegoś podobnego jeszcze nie widział.<br><br>&lt;tit1&gt;Uwaga - wieś pod ochroną&lt;/&gt;<br>- &lt;q&gt;Ze cztery lata ta szajka grasuje&lt;/&gt; - wójt Józef Syska podejrzewa, że to sąsiednia
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego