Typ tekstu: Książka
Autor: Szczypiorski Andrzej
Tytuł: Początek
Rok wydania: 1990
Rok powstania: 1986
dalej. Jeszcze przez jakiś czas myślał o Bogu, że teraz On musi pokazywać się nieustannie, rozmaitym ludziom w mieście, bez chwili odpoczynku, na stu ulicach równocześnie, szczególnie w getcie. Potem nie myślał już o twarzy Pana Boga. Minął pusty kwadrans. Na Rynku wiał ciepły wiatr. Domy stały ciemne. Tu i ówdzie cieniutkie, wątłe promyki ręcznych latarek przenikały mrok. Ludzie przyśpieszyli kroku. Zbliżała się godzina policyjna. Pawełek zaczął biec. Z trwogą myślał o Heniu Fichtelbaumie. A potem, zgrzany od biegu, co chwila spoglądając na zegarek, myślał o miniaturach dla Kujawskiego i liczył swój skromny procent.

VI
Była wysoką kobietą o prostych, jasnych
dalej. Jeszcze przez jakiś czas myślał o Bogu, że teraz On musi pokazywać się nieustannie, rozmaitym ludziom w mieście, bez chwili odpoczynku, na stu ulicach równocześnie, szczególnie &lt;page nr=47&gt; w getcie. Potem nie myślał już o twarzy Pana Boga. Minął pusty kwadrans. Na Rynku wiał ciepły wiatr. Domy stały ciemne. Tu i ówdzie cieniutkie, wątłe promyki ręcznych latarek przenikały mrok. Ludzie przyśpieszyli kroku. Zbliżała się godzina policyjna. Pawełek zaczął biec. Z trwogą myślał o Heniu Fichtelbaumie. A potem, zgrzany od biegu, co chwila spoglądając na zegarek, myślał o miniaturach dla Kujawskiego i liczył swój skromny procent.&lt;/&gt;<br><br>&lt;page nr=48&gt; &lt;div&gt;VI<br>Była wysoką kobietą o prostych, jasnych
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego