Typ tekstu: Książka
Autor: Filar Alfons
Tytuł: Śladami tatrzańskich kurierów
Rok: 1995
i słuchał. Wokół
panowała idealna cisza. Znów ruszyli dalej, odbijając w prawo,
by wejść w krzaki, gdzie już przebiegała granica. Wreszcie skok
i biegną co sił na przestrzeni kilkudziesięciu metrów i już...
"No, to jesteśmy na ojczystej ziemi" - szepnął Staszek.
Wszyscy trzej byli wzruszeni: Frączysty z powodu swej
misji, Rydz-Śmigły i Rogowski z racji powrotu na ojczystą
ziemię, którą opuścili przed dwoma laty w sytuacji
beznadziejnej. Nie było wszakże czasu na refleksje i sentymenty.
Szybko szli dalej. Prowadził wciąż Frączysty. Zbliżali się do
mostu na Czarnym Dunajcu. Z daleka zauważyli dwie postacie
na moście. Położyli się na ziemi za kępę
i słuchał. Wokół<br>panowała idealna cisza. Znów ruszyli dalej, odbijając w prawo,<br>by wejść w krzaki, gdzie już przebiegała granica. Wreszcie skok<br>i biegną co sił na przestrzeni kilkudziesięciu metrów i już...<br>"No, to jesteśmy na ojczystej ziemi" - szepnął Staszek.<br> Wszyscy trzej byli wzruszeni: Frączysty z powodu swej<br>misji, Rydz-Śmigły i Rogowski z racji powrotu na ojczystą<br>ziemię, którą opuścili przed dwoma laty w sytuacji<br>beznadziejnej. Nie było wszakże czasu na refleksje i sentymenty.<br> Szybko szli dalej. Prowadził wciąż Frączysty. Zbliżali się do<br>mostu na Czarnym Dunajcu. Z daleka zauważyli dwie postacie<br>na moście. Położyli się na ziemi za kępę
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego