Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 11.98
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1998
ciało, u jeszcze innych lekkość, z jaką wydają pieniądze, a u wielu zapał, z jakim je zarabiają. Ale czy kochamy ich za te zalety? Nie sądzę.
Pascal stawia przed nami trudny wybór. Albo kochamy innych za pozory, takie jak wygląd fizyczny lub szczególne poczucie porozumienia, albo kochamy ich bezwarunkowo, na ślepo, choćby wszystko się w nich zmieniło. On to nazywa "kochaniem istoty duszy". Z tych dwóch możliwości jedna tylko jest prawdziwa - mówi Pascal. Nigdy nie kochamy osoby, tylko zawsze jej przymioty. Nie ma racji. A co znaczy, jeśli się mówi: "Będę cię kochać aż do śmierci"? Tu nie chodzi o przymioty
ciało, u jeszcze innych lekkość, z jaką wydają pieniądze, a u wielu zapał, z jakim je zarabiają. Ale czy kochamy ich za te zalety? Nie sądzę. <br>Pascal stawia przed nami trudny wybór. Albo kochamy innych za pozory, takie jak wygląd fizyczny lub szczególne poczucie porozumienia, albo kochamy ich bezwarunkowo, na ślepo, choćby wszystko się w nich zmieniło. On to nazywa "kochaniem istoty duszy". Z tych dwóch możliwości jedna tylko jest prawdziwa - mówi Pascal. Nigdy nie kochamy osoby, tylko zawsze jej przymioty. Nie ma racji. A co znaczy, jeśli się mówi: "Będę cię kochać aż do śmierci"? Tu nie chodzi o przymioty
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego