niestety pojawia się problem finansowy, bo my z Kaczorem mamy trzy złote, a Matka dziesięć, co daje razem cztery piwa, nie mówiąc o wejściówce, kurwa, znowu te pieniądze, myślisz, niech to szlag trafi. Tak jak gdy pojechaliśmy we trójkę z Szamanem i Kudłatym do Suchej Doliny na narty, noclegi były śmiesznie tanie, bo załatwione przez znajomości Kudłatego seniora, ale po całej nocy podróży z Warszawy mieliśmy już tylko połowę tego, co zabraliśmy z domów, w pociągu w Kielcach obkupiliśmy się piwem, chyba była jeszcze jakaś wódka, kilka godzin później Szaman spał zupełnie pijany, za oknem przesuwały się nocne krajobrazy, mroczne widoki