szybko przeżegnał się.<br>Przeżegnała się także żona pana Longina, której mokra sukienka przylepiła się do ciała, z zimna trzęsły jej się sine wargi, jakby nie mogła przestać się modlić.<br>Pan Janek podał wieniec siostrze zmarłego, a ona zawiesiła go na krzyżu.<br>Znowu blisko uderzył piorun i teraz wszyscy przeżegnaliśmy się.<br>Żebraczka zaczęła śpiewać: Wieczne <orig>odpocznienie</> daj Jemu, Panie..., lecz nikt nie przyłączył się do śpiewu, więc ona sama przez chwilę ciągnęła żałosną pieśń w miękkim <orig>zaśpiewie</>, ale umilkła, jakby zawstydziła się albo zapomniała dalszych słów.<br>A może Niebo jest na górze, a Piekło na dole, pod naszymi nogami?<br>Na myśl, że