tragicznie bezbronnym. Przecież zostało mu odjęte to, co było jego najsilniejszą stroną (potem, dzięki właściwej terapii i uporczywym ćwiczeniom odzyskał mowę i znów mógł pisać). Niezwykła spowiedź człowieka, któremu nagle odjęto mowę, Sakrament Chorych... To wtedy, kiedy już znowu mógł pisać, powstał artykuł o eutanazji. Chodziłem do niego na ulicę Żelechowskiego, by omawiać ten tekst, punkt po punkcie, bo to, co napisał było jednak nad miarę dyskusyjne a w odniesieniu do nauki Kościoła nie całkiem ścisłe i prosiłem, by wprowadził pewne korekty. W czasie tych rozmów zrozumiałem, że to nie są dyskusje teoretyczne, ale że ten artykuł to dokument jego własnej