Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Detektyw
Nr: 1 (149)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
się ich blisko 400. Żurnaliści używali stylu godnego relacji z pola bitwy: "Miasto wygląda jak oblężona twierdza, gdzie na każdej ulicy spotyka się pikietę, na każdym podwórzu patrole dziadowskie atakujące publiczną litość".
Prasa drugiej połowy XIX wieku niejednokrotnie alarmowała, że wiele osób przejawiających wstręt do pracy bierze się za "kunsztowne żebractwo". Chwytają się różnych sposobów, tworząc nową gałąź oszustów. Specjalizują się w udawaniu różnych postaci, zależnie od kogo chcą wyłudzić pieniężne datki.
Jeden z zatrzymanych żebraków - pisano - mężczyzna 37-letni, "zdrów i zdolny do każdej pracy", był podobno tak sprytny, że najpierw zbierał informacje o ludziach, do których zamierzał udać się
się ich blisko 400. Żurnaliści używali stylu godnego relacji z pola bitwy: &lt;q&gt;"Miasto wygląda jak oblężona twierdza, gdzie na każdej ulicy spotyka się pikietę, na każdym podwórzu patrole dziadowskie atakujące publiczną litość"&lt;/&gt;.<br>Prasa drugiej połowy XIX wieku niejednokrotnie alarmowała, że wiele osób przejawiających wstręt do pracy bierze się za &lt;q&gt;"kunsztowne żebractwo"&lt;/&gt;. Chwytają się różnych sposobów, tworząc nową gałąź oszustów. Specjalizują się w udawaniu różnych postaci, zależnie od kogo chcą wyłudzić pieniężne datki.<br>Jeden z zatrzymanych żebraków - pisano - mężczyzna 37-letni, &lt;q&gt;"zdrów i zdolny do każdej pracy"&lt;/&gt;, był podobno tak sprytny, że najpierw zbierał informacje o ludziach, do których zamierzał udać się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego