zrobił coś złego?"<br> "Wpędził do grobu twoją matkę, a moją siostrę!" - zawołała w<br>gniewie.<br> Wówczas to przeżył Tomek, na równi z ciotką Janiną, wielką<br>niespodziankę. Ślęczący zazwyczaj w milczeniu nad księgami<br>buchalteryjnymi wuj Antoni z trzaskiem rzucił pióro na stół i chyba po<br>raz pierwszy w życiu odezwał się do żony podniesionym głosem:<br> "Przestaniesz wreszcie dręczyć tego dzielnego chłopca? Dlaczego<br>uparłaś się zabić to, co jest w nim najlepsze?"<br> Ciotka oniemiała, a ze wszystkich obecnych przy tym wydarzeniu Tomek<br>zdumiał się najbardziej. Całe zajście zostało jednak szybko zażegnane,<br>gdyż wuj nerwowym ruchem poprawił na nosie okulary i znów pochylił się<br>nad