Typ tekstu: Książka
Autor: Kruczkowski Leon
Tytuł: Kordian i cham
Rok wydania: 1979
Rok powstania: 1932
na króciutką drzemkę do swego pokoju.
Reszta dnia upływała wśród przyjemnych pogawędek z pułkownikiem Oborskim przy kawie i fajkach lub na zdrowotnych spacerach po parku, lub wreszcie na niewinnej zabawie karcianej, do której wieczorami przyłączał się pan Czartkowski tudzież damy. Komisarz czuł się doskonale i głośno chwalił sobie rozkosze wiejskiego żywota, znakomicie osładzające trud służbowych obowiązków. Toteż z żalem, zupełnie szczerym, żegnał się po trzech tygodniach z gospodarzem.
Wymianie zwykłych w takiej chwili uprzejmości towarzyszyły subtelne napomknienia przemycane mimochodem, a tyczące się "tej tam, panie dobrodzieju, sprawy..." - jak wyrażał się komisarz czyniąc przy tym odpowiednio wymowne gesty oraz wiadome mrugania lewym
na króciutką drzemkę do swego pokoju.<br>&lt;page nr=160&gt; Reszta dnia upływała wśród przyjemnych pogawędek z pułkownikiem Oborskim przy kawie i fajkach lub na zdrowotnych spacerach po parku, lub wreszcie na niewinnej zabawie karcianej, do której wieczorami przyłączał się pan Czartkowski tudzież damy. Komisarz czuł się doskonale i głośno chwalił sobie rozkosze wiejskiego żywota, znakomicie osładzające trud służbowych obowiązków. Toteż z żalem, zupełnie szczerym, żegnał się po trzech tygodniach z gospodarzem.<br>Wymianie zwykłych w takiej chwili uprzejmości towarzyszyły subtelne napomknienia przemycane mimochodem, a tyczące się "tej tam, panie dobrodzieju, &lt;hi rend="spaced"&gt;sprawy&lt;/&gt;..." - jak wyrażał się komisarz czyniąc przy tym odpowiednio wymowne gesty oraz wiadome mrugania lewym
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego