Typ tekstu: Książka
Autor: Dąbrowska Maria
Tytuł: Noce i dnie
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1932
on być mocno zajęty młodszą panną Ostrzeńską. Chociaż nie widywali się nigdy sam na sam, ale śród ludzi zawsze był przy niej.
Razu pewnego, w czasie wycieczki, całe towarzystwo spoczęło na wzgórku nad rzeką. Część łożyska w tym miejscu była zarośnięta i okryta kwitnącymi nenufarami, które bardzo się podobały pannie Barbarze.
- Szkoda - powiedziała - że nie można ich dostać.
Józef Toliboski spojrzał na nią i nic nie mówiąc, bez uśmiechu, jakby to nie był zalotny figiel, ale surowe świadectwo jego gotowości na wszystko, wszedł, jak stał, w rzekę, pogrążył się w nią do ramion i wrócił z naręczem ciężkich, białych kwiatów. Pozostali
on być mocno zajęty młodszą panną Ostrzeńską. Chociaż nie widywali się nigdy sam na sam, ale śród ludzi zawsze był przy niej.<br>Razu pewnego, w czasie wycieczki, całe towarzystwo spoczęło na wzgórku nad rzeką. Część łożyska w tym miejscu była zarośnięta i okryta kwitnącymi nenufarami, które bardzo się podobały pannie Barbarze.<br>- Szkoda - powiedziała - że nie można ich dostać.<br>Józef Toliboski spojrzał na nią i nic nie mówiąc, bez uśmiechu, jakby to nie był zalotny figiel, ale surowe świadectwo jego gotowości na wszystko, wszedł, jak stał, w rzekę, pogrążył się w nią do ramion i wrócił z naręczem ciężkich, białych kwiatów. Pozostali
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego