to, przykładasz do ściany i walisz młotkiem. &lt;/&gt;<br>&lt;who1&gt; Ale bez wiercenia dziury. &lt;/&gt;<br>&lt;who2&gt; Właśnie bez wiercenia. &lt;/&gt;<br>&lt;who1&gt; &lt;vocal desc="uu"&gt;. &lt;/&gt;<br>&lt;who2&gt; Takie bardzo cienko zaostrzone. To są takie, wiesz, raczej żeby przywiesić tam ,nie wiem, plakat, obraz lekki. Bez złotych ram &lt;vocal desc="laugh"&gt; &lt;/&gt;<br>&lt;who1&gt; Ale to do wszystkiego, czy do tylko do, nie wiem no bo co. W żelbet takiego kołka nie wbijesz. &lt;/&gt;<br>&lt;who2&gt; No nie, ale takie kołki tynkowe, no. &lt;/&gt;<br>&lt;who1&gt; Pewnie w jakiś tynk coś takiego. &lt;/&gt;<br>&lt;who2&gt; To jest w sumie to urządzenie jest fajne, bo jak byś chciał wbić taki kołeczek, wiesz, normalnie czy jakiś cienki gwoździk. &lt;/&gt;<br>&lt;who1&gt; &lt;vocal desc="Yhm"&gt;. &lt;/&gt;<br>&lt;who2&gt; No To, to z reguły ci schodzi z toru.. &lt;/&gt;<br>&lt;who1&gt; Tak. &lt;/&gt;<br>&lt;who2&gt; ...I wyłupuje tynk. Mam