Typ tekstu: Książka
Autor: Grochowiak Stanisław
Tytuł: Wiersze
Rok wydania: 1995
Lata powstania: 1958-1975
gorący na tłach pokostniałych,
Znów czuję zapach: sterylnych pościeli,
Znów wznoszę dotyk: do głaskania pustek;
A ty co chciałaś? Aby głód mój świecił
Głową twą ściętą, hosanną na tacy?

IV
Do Kazimierza jadą ludzie starzy;
O, jacy młodzi z tym kwiatem przy twarzy,
Który jest piołun, ma na imię: odlot,
A do którego skrzydlaci się modlą.
Skrzydlaci ciężko, na zawsze, przed nocą;
Nie co fruwają, lecz ci, co odchodzą.

Widziałaś odlot starych ptaków? One
Każde swe ścięgno badają zwątlone,
Prostują skrzydła - wpierw z krzykiem, a potem
Stojące krzyżem, wpadają w drętwotę;
Czy jeszcze skrzydłom przyjazne powietrze,
Czy raczej dzioby wbić w ziemię
gorący na tłach pokostniałych,<br>Znów czuję zapach: sterylnych pościeli,<br>Znów wznoszę dotyk: do głaskania pustek;<br>A ty co chciałaś? Aby głód mój świecił<br>Głową twą ściętą, hosanną na tacy?<br><br>IV<br>Do Kazimierza jadą ludzie starzy;<br>O, jacy młodzi z tym kwiatem przy twarzy,<br>Który jest piołun, ma na imię: odlot,<br>A do którego skrzydlaci się modlą.<br>Skrzydlaci ciężko, na zawsze, przed nocą;<br>Nie co fruwają, lecz ci, co odchodzą.<br><br>Widziałaś odlot starych ptaków? One<br>Każde swe ścięgno badają zwątlone,<br>Prostują skrzydła - wpierw z krzykiem, a potem<br>Stojące krzyżem, wpadają w drętwotę;<br>Czy jeszcze skrzydłom przyjazne powietrze,<br>Czy raczej dzioby wbić w ziemię
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego