Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 3
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
Pytam nielicznych turystów w schronisku - nikt obcy nie dotarł na Turbacz. Uzgadniamy przez radio GOPR, że trzeba sprawdzić bacówkę AR-u, a potem schronisko harcerskie na Jaworzynie Obidowskiej - "Bene".

Nie dogadał się z mamą

W samo południe wyruszam na Halę Długą. Po drodze dużo nawianego śniegu, zaspy. Dochodzę do bacówki AR-u, pytam gazdującego w chatce "Metysa" czy przypadkiem nie nocował u niego młody chłopak z Nowego Targu. Gospodarz jednak od paru dni nie widział żywego ducha. Jest sam.
Wracam po swoich śladach na Turbacz. Z dyżurki GOPR wołam przez radio Rabkę informując, że idę na Bene. Na żółtym szlaku jeszcze
Pytam nielicznych turystów w schronisku - nikt obcy nie dotarł na Turbacz. Uzgadniamy przez radio GOPR, że trzeba sprawdzić bacówkę AR-u, a potem schronisko harcerskie na Jaworzynie Obidowskiej - "Bene".<br><br>&lt;tit&gt;Nie dogadał się z mamą&lt;/&gt;<br><br>W samo południe wyruszam na Halę Długą. Po drodze dużo nawianego śniegu, zaspy. Dochodzę do bacówki AR-u, pytam gazdującego w chatce "Metysa" czy przypadkiem nie nocował u niego młody chłopak z Nowego Targu. Gospodarz jednak od paru dni nie widział żywego ducha. Jest sam.<br>Wracam po swoich śladach na Turbacz. Z dyżurki GOPR wołam przez radio Rabkę informując, że idę na Bene. Na żółtym szlaku jeszcze
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego