Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 28
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
za namową trenera kadry narodowej mężczyzn Jana Lipowskiego, zaczął uprawiać zjazd i był jednym z największych talentów w historii polskiego narciarstwa alpejskiego. Mimo że startował we wszystkich konkurencjach alpejskich, to zjazd był prawdziwym jego żywiołem. Startował na najszybszych i najtrudniejszych trasach alpejskich świata. W 1954 r. na zawodach FIS w Aare w Szwecji błysnął talentem - był 10. w zjeździe, 32. w slalomie i 27. w slalomie gigancie. Narciarz alpejczyk, olimpijczyk: 1952 - Oslo (Norwegia) w Norefjell - 22. w zjeździe, 28. w slalomie specjalnym, 41. w slalomie gigancie. Po zawodach wraz z kolegami: Stefanem Dziedzicem, Andrzejem Czarniakiem i Zbigniewem Naorniakowskim zrobił sobie zdjęcie
za namową trenera kadry narodowej mężczyzn Jana Lipowskiego, zaczął uprawiać zjazd i był jednym z największych talentów w historii polskiego narciarstwa alpejskiego. Mimo że startował we wszystkich konkurencjach alpejskich, to zjazd był prawdziwym jego żywiołem. Startował na najszybszych i najtrudniejszych trasach alpejskich świata. W 1954 r. na zawodach FIS w Aare w Szwecji błysnął talentem - był 10. w zjeździe, 32. w slalomie i 27. w slalomie gigancie. Narciarz alpejczyk, olimpijczyk: 1952 - Oslo (Norwegia) w Norefjell - 22. w zjeździe, 28. w slalomie specjalnym, 41. w slalomie gigancie. Po zawodach wraz z kolegami: Stefanem Dziedzicem, Andrzejem Czarniakiem i Zbigniewem Naorniakowskim zrobił sobie zdjęcie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego