Typ tekstu: Książka
Autor: Sapkowski Andrzej
Tytuł: Wieża jaskółki
Rok: 2001
zepsuł.
Geralt odskoczył od ściany jaskini, o mało nie przewracając się o bazaltowy postument.
- Nieważne, do cholery! - krzyknął. - Słuchaj, Avallac'h, ja muszę jak najprędzej dostać się do tego druidzkiego lasu...
- Caed Myrkvid?
- Bodajże! Moim druhom grozi tam śmiertelne niebezpieczeństwo! Walczą o życie! W zagrożeniu są również inni ludzie... Którędy najprędzej... Ach, do diabła! Wracam po miecz i konia...
- Żaden koń - przerwał spokojnie elf - nie zdoła zanieść cię do Gaju Myrkvid przed zapadnięciem zmroku...
- Ale ja...
- Jeszcze nie skończyłem. Idź po ten twój słynny miecz, a ja tymczasem załatwię ci wierzchowca. Doskonałego wierzchowca na górskie ścieżki. Jest to wierzchowiec trochę, powiedziałbym, nietypowy
zepsuł. <br>Geralt odskoczył od ściany jaskini, o mało nie przewracając się o bazaltowy postument. <br>- Nieważne, do cholery! - krzyknął. - Słuchaj, Avallac'h, ja muszę jak najprędzej dostać się do tego druidzkiego lasu...<br>- Caed Myrkvid?<br>- Bodajże! Moim druhom grozi tam śmiertelne niebezpieczeństwo! Walczą o życie! W zagrożeniu są również inni ludzie... Którędy najprędzej... Ach, do diabła! Wracam po miecz i konia...<br>- Żaden koń - przerwał spokojnie elf - nie zdoła zanieść cię do Gaju Myrkvid przed zapadnięciem zmroku... <br>- Ale ja...<br>- Jeszcze nie skończyłem. Idź po ten twój słynny miecz, a ja tymczasem załatwię ci wierzchowca. Doskonałego wierzchowca na górskie ścieżki. Jest to wierzchowiec trochę, powiedziałbym, nietypowy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego