Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Liryka mojego życia
Lata powstania: 1921-1969
trwa w podziwie;
Nie czuje nic, nie widzi, uśmiecha się leniwie...

Pogasły świece. Dnieje. Śnieg wisi na błękicie,
I w śniegu tym stopniało maleńkie, biedne życie;

Aż matka się zdziwiła, że stało się tak biało,
Że stało się tak śnieżnie, gdy dziecko umierało.



DZIEJE
Ach, jak gniewnie dzieją się dzieje,
Ach, jak rzewnie życie smutnieje!

Rośnie trawa, trawa przydrożna -
Czemu na niej usnąć nie można?

Rzeką płynie i szumi fala -
Czemu być nią los nie pozwala?

Gęsi krzyczą za smugą polną -
Czemu z nimi lecieć nie wolno?

Jak tu przetrwać w życia upływie?
Żyć tak trudno, tak nieszczęśliwie,

Czas miniony wrócić
trwa w podziwie;<br>Nie czuje nic, nie widzi, uśmiecha się leniwie...<br><br>Pogasły świece. Dnieje. Śnieg wisi na błękicie,<br>I w śniegu tym stopniało maleńkie, biedne życie;<br><br>Aż matka się zdziwiła, że stało się tak biało,<br>Że stało się tak śnieżnie, gdy dziecko umierało.&lt;/&gt;<br><br><br><br>&lt;div sex="m"&gt;&lt;tit&gt;DZIEJE&lt;/&gt;<br>Ach, jak gniewnie dzieją się dzieje,<br>Ach, jak rzewnie życie smutnieje!<br><br>Rośnie trawa, trawa przydrożna -<br>Czemu na niej usnąć nie można?<br><br>Rzeką płynie i szumi fala -<br>Czemu być nią los nie pozwala?<br><br>Gęsi krzyczą za smugą polną -<br>Czemu z nimi lecieć nie wolno?<br><br>Jak tu przetrwać w życia upływie?<br>Żyć tak trudno, tak nieszczęśliwie,<br><br>Czas miniony wrócić
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego