Typ tekstu: Książka
Autor: Choromański Michał
Tytuł: Zazdrość i medycyna
Rok wydania: 1979
Rok powstania: 1933
na dłuższy czas ślad...
Chirurg milczał
- Panie doktorze! Ja bardzo proszę opowiedzieć mi, w jakich warunkach odbyła się operacja. - Głos Widmara z lekka drgnął.
- Ależ z największą przyjemnością - rzekł chirurg.
- Czy to było zapalenie ślepej kiszki?
- A jakże. Gdybyśmy odłożyli operację jeszcze na dzień, sądzę, że byłoby już za późno.
- Ach, tak? Żona mówiła mi, że pan z początku nie radził jej robić operacji w ogóle...
- .Ta? - zdumiał się chirurg. To było najdziwniejsze. "Tego już zupełnie nie rozumiem", pomyślał.. Potem rzekł: - Było to rok temu i możliwe, że dlatego nie przypominam sobie tej okoliczności .

Lecz zdumieniu memu...
- O, przepraszam, przepraszam - przerwał
na dłuższy czas ślad...<br>Chirurg milczał<br>- Panie doktorze! Ja bardzo proszę opowiedzieć mi, w jakich warunkach odbyła się operacja. - Głos Widmara z lekka drgnął.<br>- Ależ z największą przyjemnością - rzekł chirurg.<br>- Czy to było zapalenie ślepej kiszki?<br>- A jakże. Gdybyśmy odłożyli operację jeszcze na dzień, sądzę, że byłoby już za późno.<br>- Ach, tak? Żona mówiła mi, że pan z początku nie radził jej robić operacji w ogóle...<br>- .Ta? - zdumiał się chirurg. To było najdziwniejsze. "Tego już zupełnie nie rozumiem", pomyślał.. Potem rzekł: - Było to rok temu i możliwe, że dlatego nie przypominam sobie tej okoliczności .<br>&lt;page nr=49&gt;<br> Lecz zdumieniu memu...<br>- O, przepraszam, przepraszam - przerwał
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego