Typ tekstu: Książka
Autor: Ostrowicka Beata
Tytuł: Kraina kolorów - księga intryg
Rok: 1999
ciemno, by dostrzec jego rysy, ale wydawało jej się, że są raczej harmonijne.
Przez dłuższy czas panowało milczenie. Wszyscy wpatrywali się w niebo. Chłopak był zauroczony. Nie przypuszczał, że zobaczy kiedyś coś tak pięknego. Żałował, że nie ma tu z nim Janki.
- Skąd wiedziałeś o Baszcie? - spytał w pewnej chwili Achacy, patrząc z ciekawością na przybysza.
- Ja? - zdziwił się chłopak, wciąż z zadartą głową.
- Pewnie, że ty - prychnął Achacy.
- Nie wiedziałem - odparł Zachariasz. - Natrafiłem na nią przypadkiem.
- Mieszkasz w zamku? - spytała Nona.
- Mhm.
- Jesteś dworakiem?
- Nie - odparł chłopiec.
Nona nie mogła oprzeć się wrażeniu, że nieznajomy jest niezadowolony z powodu tych
ciemno, by dostrzec jego rysy, ale wydawało jej się, że są raczej harmonijne.<br>Przez dłuższy czas panowało milczenie. Wszyscy wpatrywali się w niebo. Chłopak był zauroczony. Nie przypuszczał, że zobaczy kiedyś coś tak pięknego. Żałował, że nie ma tu z nim Janki.<br>- Skąd wiedziałeś o Baszcie? - spytał w pewnej chwili Achacy, patrząc z ciekawością na przybysza.<br>- Ja? - zdziwił się chłopak, wciąż z zadartą głową.<br>- Pewnie, że ty - prychnął Achacy.<br>- Nie wiedziałem - odparł Zachariasz. - Natrafiłem na nią przypadkiem.<br>- Mieszkasz w zamku? - spytała Nona.<br>- Mhm.<br>- Jesteś dworakiem?<br>- Nie - odparł chłopiec.<br>Nona nie mogła oprzeć się wrażeniu, że nieznajomy jest niezadowolony z powodu tych
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego