Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Życie Warszawy
Nr: 26/02
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2002
zasądzone Daniel Saletra, który pomagał w utopieniu w Wiśle 4-letniego Michałka.
Wyrok zapadł przy histerycznym płaczu Barbary Sural. Omdlewającą kobietę trzeba było wyprowadzić z sali. - Nie wierzę w sprawiedliwość! - krzyczała do sędziów w ostatnim geście rozpaczy. Robert Kwaśniewski i Daniel Saletra nawet nie drgnęli. Ukryli spuszczone głowy za ławkami. Adwokaci zapowiedzieli apelacje, prokurator zaczeka na decyzję do pisemnego uzasadnienia wyroku. Zarówno sama makabryczna zbrodnia, jak i wczorajszy wyrok wywołały lawinę komentarzy. Jeszcze wczoraj nie było wiadomo, czy w obliczu zgromadzonych dowodów sąd nie przychyli się do wniosku obrońców, ogłaszając uniewinnienie. - Boże! Ja nie miałam z tym nic wspólnego! - krzyczała w
zasądzone Daniel Saletra, który pomagał w utopieniu w Wiśle 4-letniego Michałka.&lt;/&gt;<br>Wyrok zapadł przy histerycznym płaczu Barbary Sural. Omdlewającą kobietę trzeba było wyprowadzić z sali. &lt;q&gt;- Nie wierzę w sprawiedliwość!&lt;/&gt; - krzyczała do sędziów w ostatnim geście rozpaczy. Robert Kwaśniewski i Daniel Saletra nawet nie drgnęli. Ukryli spuszczone głowy za ławkami. Adwokaci zapowiedzieli apelacje, prokurator zaczeka na decyzję do pisemnego uzasadnienia wyroku. Zarówno sama makabryczna zbrodnia, jak i wczorajszy wyrok wywołały lawinę komentarzy. Jeszcze wczoraj nie było wiadomo, czy w obliczu zgromadzonych dowodów sąd nie przychyli się do wniosku obrońców, ogłaszając uniewinnienie. &lt;q&gt;- Boże! Ja nie miałam z tym nic wspólnego!&lt;/&gt; - krzyczała w
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego