Typ tekstu: Książka
Autor: Ziomecki Mariusz
Tytuł: Lato nieśmiertelnych
Rok: 2002
Zostawiłem opla przy ulicy Zamenhoffa, tuż przy Pałacu Mostowskich, który mieści Komendę Stołeczną Policji. Telefon komórkowy Wójcika i kluczyki zatrzasnąłem w bagażniku, zatrzymałem przejeżdżającą taksówkę i już mnie tam nie było.
Do Billa zatelefonowałem z restauracji na parterze obok wieżowca przy Jana Pawła, gdzie mieściły się biura Baron, Rewald Aaronson. Adwokat powiedział, że kobieta z legitymacją UOP-u wyszła z kancelarii. Poprosiłem, żeby zamknął swój gabinet na klucz i sprawdził na komputerze, co zawiera któryś ze srebrnych krążków. Po pięciu minutach uzyskałem pewność, że to rzeczywiście moje materiały.
- Idę do ciebie - powiedziałem.
- Powodzenia.
Swoje szanse dotarcia do celu oceniłem pół na
Zostawiłem opla przy ulicy Zamenhoffa, tuż przy Pałacu Mostowskich, który mieści Komendę Stołeczną Policji. Telefon komórkowy Wójcika i kluczyki zatrzasnąłem w bagażniku, zatrzymałem przejeżdżającą taksówkę i już mnie tam nie było. <br>Do Billa zatelefonowałem z restauracji na parterze obok wieżowca przy Jana Pawła, gdzie mieściły się biura Baron, Rewald &lt;gap&gt; Aaronson. Adwokat powiedział, że kobieta z legitymacją UOP-u wyszła z kancelarii. Poprosiłem, żeby zamknął swój gabinet na klucz i sprawdził na komputerze, co zawiera któryś ze srebrnych krążków. Po pięciu minutach uzyskałem pewność, że to rzeczywiście moje materiały.<br>- Idę do ciebie - powiedziałem. <br>- Powodzenia.<br>Swoje szanse dotarcia do celu oceniłem pół na
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego