Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 13
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
spotykamy się ponownie, grono jest kameralne, poza szefową przyszła jeszcze urodziwa studentka Ulrike Bruggemann, lat 24, oraz bezrobotny metalowiec, już sympatyk partii, lecz jeszcze nie członek.

- Ja się ciągle przyglądam - powiada.

Słusznie, do czerwonego koloru trzeba dojrzeć, zwłaszcza w świecie, w którym wszystko funkcjonuje jak w niemieckiej maszynie do kawy.

- Ależ bieda jest właśnie tutaj! - woła Kirstin w odruchu protestu, wspierana przez Ulrike. W samym Hamburgu żyją dwa tysiące niedożywionych dzieci i iluś tam bezdomnych siedzących w psich budach pod mostami w eleganckim centrum miasta. Jeżeli do tego dodamy 10 tys. analfabetów w całych Niemczech, to obraz jest, jaki jest. Ale
spotykamy się ponownie, grono jest kameralne, poza szefową przyszła jeszcze urodziwa studentka Ulrike Bruggemann, lat 24, oraz bezrobotny metalowiec, już sympatyk partii, lecz jeszcze nie członek.<br><br>- Ja się ciągle przyglądam - powiada.<br><br>Słusznie, do czerwonego koloru trzeba dojrzeć, zwłaszcza w świecie, w którym wszystko funkcjonuje jak w niemieckiej maszynie do kawy.<br><br>- Ależ bieda jest właśnie tutaj! - woła Kirstin w odruchu protestu, wspierana przez Ulrike. W samym Hamburgu żyją dwa tysiące niedożywionych dzieci i iluś tam bezdomnych siedzących w psich budach pod mostami w eleganckim centrum miasta. Jeżeli do tego dodamy 10 tys. analfabetów w całych Niemczech, to obraz jest, jaki jest. Ale
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego