nie będących kopiami dzieł znanych twórców, ale powstałymi jako autonomiczne, choć anonimowe prace malarskie. Tu procedura polega na wyszukaniu znanego malarza malującego w podobnym stylu (zbliżona tematyka, kolorystyka itd.) i pomieszczeniu jego nazwiska na obrazie. Jeżeli więc nocna paryska kawiarnia, to koniecznie Ludwik de Laveaux, nieco zamglone kwiaty w wazonie - Alfons Karpiński, pejzażyk włoski - Aleksander Gierymski, polski dworek - Bronisława Rychter-Janowska, rosochate drzewa malowane ostrymi kolorami - Stanisław Kamocki. Przed wojną kilka obrazów Piotra Michałowskiego skopiował urzeczony nim Eugeniusz Geppert, a że zrobił to wyśmienicie, niewykluczone, że dziś niektóre z nich próbują udawać samego Michałowskiego.<br>Bardziej wyrafinowaną praktyką zafałszowania jest zamalowywanie istniejącej