Typ tekstu: Książka
Autor: Newerly Igor
Tytuł: Pamiątka z Celulozy
Rok wydania: 1973
Rok powstania: 1952
bo tu jeden chłop chodzi i rozpytuje o Szczęśniaka z Grzywna. Nazwiska nie mówi, tylko imię i wygląd - no, niby się zgadza...
- Dobrze. Zaraz będę.
Na ulicy, parę kroków za budą, natknął się na Żebro. Stary wsadził biczysko za cholewę, otarł wąsy, ucałował trzykrotnie z rozmachem, jakby w pysk brał : - Alleluja, ile ja się za tobą nachodziłem! W domu na Grzywnie, mówił, nikogo nie ma, sąsiedzi powiedzieli, żeby szedł na Królewiecką, tu znowuż - ruch, tłok, wieża Babel, nikt nie wie...
- Czemuście nazwiska nie powiedzieli?
- Mądry sobie! A może twoje nazwisko jest trefne, skąd ja mogę wiedzieć? Strzeżonego, wiesz, strzeże... I do
bo tu jeden chłop chodzi i rozpytuje o Szczęśniaka z Grzywna. Nazwiska nie mówi, tylko imię i wygląd - no, niby się zgadza...<br>- Dobrze. Zaraz będę.<br>Na ulicy, parę kroków za budą, natknął się na Żebro. Stary wsadził biczysko za cholewę, otarł wąsy, ucałował trzykrotnie z rozmachem, jakby w pysk brał : - Alleluja, ile ja się za tobą nachodziłem! &lt;page nr=402&gt; W domu na Grzywnie, mówił, nikogo nie ma, sąsiedzi powiedzieli, żeby szedł na Królewiecką, tu znowuż - ruch, tłok, wieża Babel, nikt nie wie...<br>- Czemuście nazwiska nie powiedzieli?<br>- Mądry sobie! A może twoje nazwisko jest trefne, skąd ja mogę wiedzieć? Strzeżonego, wiesz, strzeże... I do
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego