Typ tekstu: Książka
Autor: Dawid Bieńkowski
Tytuł: Nic
Rok: 2005
się najwyżej nasiona... Ale zawsze była w ojcu dusza mechanika, więc pod maskę zajrzeliśmy, a tu silnik bez gaźnika, z bezpośrednim wtryskiem. To ojciec do tego ostrożnie, bo całe życie regulował gaźniki, ale przecież nie jest ślepy, widzi, że moc nieporównywalna, a lubi tak jak ja, gdy furka ma start...

Andrzejek, łysa pała, wszedł do ołpen spejsu... Trochę zbladł mu uśmiech, jak zobaczył mnie w boksie. Myślał, że to on pokaże się pierwszy przed kamerą... ale niedoczekanie jego. Usiadł szybciutko, zaraz włączył maszynerię i nic nie mówi... skupił na tym, co mu tam się na ekraniku pojawiło. No, to jest fakt
się najwyżej nasiona... Ale zawsze była w ojcu dusza mechanika, więc pod maskę zajrzeliśmy, a tu silnik bez gaźnika, z bezpośrednim wtryskiem. To ojciec do tego ostrożnie, bo całe życie regulował gaźniki, ale przecież nie jest ślepy, widzi, że moc nieporównywalna, a lubi tak jak ja, gdy furka ma start... <br><br>Andrzejek, łysa pała, wszedł do ołpen spejsu... Trochę zbladł mu uśmiech, jak zobaczył mnie w boksie. Myślał, że to on pokaże się pierwszy przed kamerą... ale niedoczekanie jego. Usiadł szybciutko, zaraz włączył maszynerię i nic nie mówi... skupił na tym, co mu tam się na ekraniku pojawiło. No, to jest fakt
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego