Typ tekstu: Książka
Autor: Dygat Stanisław
Tytuł: Jezioro Bodeńskie
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1946
grze w guziki. - Patrzę w lusterku na Vilberta. O, bardzo mocno nadepnąłem mu na odcisk, ale zacina zęby i milczy. Wie dobrze, że gdyby podjął wyzwanie, dyskusja ciągnęłaby się do obiadu i nie napisałby ani słówka.
Mac Kinley odrywa oczy od książki.
- Myślę - mówi - że nie ma pan całkiem słuszności. Anglia z pewnością nie jest tu bez winy. Kiedy Henryk VIII...
Vilbert wzdycha ciężko, manifestacyjnie rzuca pióro i podparłszy głowę rękami patrzy w okno.
- Ale - kończy Mac Kinley - dajmy temu spokój tymczasem, bo przeszkadzamy pracować naszemu poecie.
Powraca do książki, Vilbert po chwili podejmuje pióro, ja wychodzę do łazienki, jest mi
grze w guziki. - Patrzę w lusterku na Vilberta. O, bardzo mocno nadepnąłem mu na odcisk, ale zacina zęby i milczy. Wie dobrze, że gdyby podjął wyzwanie, dyskusja ciągnęłaby się do obiadu i nie napisałby ani słówka.<br>Mac Kinley odrywa oczy od książki.<br>- Myślę - mówi - że nie ma pan całkiem słuszności. Anglia z pewnością nie jest tu bez winy. Kiedy Henryk VIII...<br>Vilbert wzdycha ciężko, manifestacyjnie rzuca pióro i podparłszy głowę rękami patrzy w okno.<br>- Ale - kończy Mac Kinley - dajmy temu spokój tymczasem, bo przeszkadzamy pracować naszemu poecie.<br>Powraca do książki, Vilbert po chwili podejmuje pióro, ja wychodzę do łazienki, jest mi
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego