Typ tekstu: Książka
Autor: Adam Czerniawski
Tytuł: Narracje ormiańskie
Rok wydania: 2003
Lata powstania: 1956-1986
się w lustrze, trę palcami policzek, zadzieram do krwi zaschły wczoraj rano strup. Wstążeczka krwi rozkręca się w dół, tężeje, zatrzymuje się na szyi.
Dość mam tych szram, blizn, strupów i zacięć.

17 maja
Gimnastyka poranna przy otwartym oknie. Lekcja socjologii w parku: dyskutuję z Martą przemiany społeczne w powojennej Anglii. Czytam Próbę syntezy de Groota. Pani domu świetnie się trzyma na koniu.

19 maja
Jest mi tu bardzo dobrze. Chętnie zostałbym jak najdłużej. Więc dlaczego wciąż buntuję Martę? Pani Emilia pokazała mi przy kawie album rodzinny. De Groot wygląda wspaniale w tropikalnym mundurze majora. W moim pokoju na etażerce stał
się w lustrze, trę palcami policzek, zadzieram do krwi zaschły wczoraj rano strup. Wstążeczka krwi rozkręca się w dół, tężeje, zatrzymuje się na szyi.<br>Dość mam tych szram, blizn, strupów i zacięć.<br><br>17 maja<br>Gimnastyka poranna przy otwartym oknie. Lekcja socjologii w parku: dyskutuję z Martą przemiany społeczne w powojennej Anglii. Czytam Próbę syntezy de Groota. Pani domu świetnie się trzyma na koniu.<br><br>19 maja<br>Jest mi tu bardzo dobrze. Chętnie zostałbym jak najdłużej. Więc dlaczego wciąż buntuję Martę? Pani Emilia pokazała mi przy kawie album rodzinny. De Groot wygląda wspaniale w tropikalnym mundurze majora. W moim pokoju na etażerce stał
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego